Nie przepłacaj. Akcesoria tańsze nawet 10 razy niż w salonie
Postęp elektroniczny w samochodach może i nie dotrzymuje tempa rozwoju technologii w smartfonach, czy przedmiotach codziennego użytku, ale i tak klienci mają do dyspozycji gadżety, o których mogli jedynie pomarzyć jeszcze dekadę temu. Co ważne, nie tylko ci z zasobnym portfelem, decydujący się na kupno aut z metką premium. W segmentach kompaktowych, a także miejskich możemy coraz swobodniej żonglować dodatkowymi opcjami. Rachunek będzie jednak wysoki.
Zanim stworzymy finalną konfigurację, musimy przebrnąć przez trudny i czasochłonny proces indywidualizacji i dopasowania specyfikacji do własnych potrzeb. Wybór koloru i jednostki napędowej to nie wszystko. Zaznaczając kolejne, coraz bardziej rozbudowane gadżety z łatwością powiększymy cenę końcową auta o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent. Z patowej sytuacji pomoże nam wybrnąć rynek akcesoriów, z jego pomocą doposażymy również używany pojazd, płacąc przy tym dużo mniej, niż w salonie.
Nasz przegląd niezbędnych współczesnemu kierowcy akcesoriów zacznijmy od kwestii związanej z bezpieczeństwem. Taką właśnie rolę spełnia jazda na światłach w ciągu dnia. Używanie standardowego oświetlenia halogenowego lub ksenonowego, winduje zużycie paliwa, a do tego przyspiesza wypalenie żarówek i generuje co kilka miesięcy dodatkowe koszty. Z tej błahej przyczyny już praktycznie w każdym segmencie seryjnie instalowane są światła do jazdy dziennej wykonane w technologii LED. Generowane przez nie bladobiałe światło jest dużo lepiej widoczne, niż to pochodzące ze zwykłych żarówek H4 lub H7. Co więcej, ich zapotrzebowanie na energię elektryczną jest kilkunastokrotnie mniejsze, a żywotność wyraźnie wyższa.
Użytkownicy starszych samochodów bez trudów również mogą z nich korzystać za sprawą niefabrycznych akcesoriów. Porządne jakościowo zestawy kupimy już za około 150-200 złotych. Do tej kwoty musimy rzecz jasna doliczyć koszty montażu u elektryka - bez odpowiedniej wiedzy można co najwyżej uszkodzić instalację elektryczną. Cała operacja zakładania świateł LED-owych pochłonie dodatkowe 100 złotych (potrwa nie więcej niż 2 godziny). Pamiętajmy też, aby przytwierdzić je w miejscach przewidzianych przez kodeks. Unikniemy wówczas mandatu przy bardziej wnikliwej kontroli policji.
O pewnych dodatkach wyposażeniowych klienci popularnych, budżetowych marek mogą jedynie pomarzyć. Większość kierowców nie ma pojęcia o innych zastosowaniach technologii GPS w samochodzie, niż nawigacja satelitarna. W cennikach producentów premium znaleźć możemy jednak lokalizator GPS. To zmyślne urządzenie w razie potrzeby bardzo ułatwi znalezienie naszego zagubionego auta, lub tego, co z niego zostało. Problem ten dotyczy także właścicieli używanych samochodów, które narażone są na kradzież ze względu na porządane na rynku wtórnym części zamienne. Rozwiązaniem jest dostępny nawet w Internecie lokalizator kosztujący od 200 do 1500 złotych.
Droższe zestawy pozwalają na bardzo precyzyjne określenie położenia auta - z dokładnością do kilkudziesięciu metrów. Urządzenia te, dzięki wbudowanej karcie SIM, wysyłają na wprowadzony numer krótkie informacje na temat ruchu, a powiązane z nimi aplikacje pozwalają śledzić trasę przejazdu. Niezbyt wyszukany, ale często skuteczny instrument szpiegowski dostępny dla każdego.
Jedną z przyczyn wypadków na drogach jest czynnik ludzki. Poza brawurą, niedopasowaniem stylu jazdy do warunków drogowych, dużą liczbę zdarzeń generują zmęczeni kierowcy. W nowoczesnych samochodach zamówić możemy system kontrolujący zmęczenie użytkownika - kamera monitorującąca twarz rozpoznaje charakterystyczne oznaki wyczerpania, w efekcie pojawia się ostrzeżenie. Akcesoryjny system kosztuje około kilkuset złotych. Instalacja całego osprzętu zajmie blisko godzinę i zrobimy to we własnym zakresie.
Wśród innowacyjnych dodatków wymienić możemy między innymi system head-up display. Obecny jest na liście opcji marek premium, a także w wielu popularnych modelach segmentu kompaktowego. Fabryczne rozwiązanie kosztuje przynajmniej 3000 złotych - jest w pełni zintegrowane z deską rozdzielczą oraz elektroniką auta. Akcesoryjny wyświetlacz po odpowiednim montażu spełni te same zadania. Kierowca bez odrywania wzroku od drogi może odczytać prędkość jazdy, czy wskazania nawigacji. Tutaj także niezbędna okazuje się pomoc specjalisty przy instalacji.
Ceny większości dodatków wyposażeniowych w nowych samochodach zakrawają o nieśmieszny żart. Producenci żądają wysokich dopłat za nawet drobne udogodnienia w postaci dywaników, czy siatek mocujących ekwipunek w bagażniku. Na szczęście rynek akcesoriów daje nam wiele możliwości. Dzięki niemu oszczędzimy pokaźną kwotę, stawiając na nieoryginalny, ale poprawnie funkcjonujący sprzęt, który na dodatek posiada dwuletnią gwarancję.
Piotr Mokwiński/moto.wp.pl