W specjalnej ankiecie zapytano polskich kierowców, co jest ich zdaniem największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa na drodze podczas zimy. Najczęstszą odpowiedzią było nieprzystosowanie do warunków jazdy aut innych uczestników ruchu.
To zagrożenie wskazała ponad połowa ankietowanych (56 proc.). 28 proc. wskazało nieodśnieżone drogi a jedynie 16 proc. ograniczoną widoczność wynikającą z intensywnych opadów śniegu. Prowadzących zapytano również o ich nawyki związane z samochodem. Ponad jedna czwarta z nich przyznała, że zdarzyło się im jechać na badanie techniczne po upływie przepisowego terminu przeglądu. Niemal co drugi badany stwierdził, że słyszał w swoim bezpośrednim otoczeniu o nielegalnym "wbiciu" przeglądu do dowodu rejestracyjnego, nawet bez obejrzenia auta. Aż 61 proc. respondentów uważa, że posiada wystarczającą wiedzę na temat tego kiedy sprawdzać i wymieniać podstawowe części eksploatacyjne samochodu.
- Wyniki wskazują, że zdaniem kierowców największym niebezpieczeństwem jest stan samochodów, a więc czynnik niezwiązany bezpośrednio z warunkami pogodowymi. Pomimo tego sami nie przykładają oni należytej wagi do kontroli technicznej pojazdu, co może skończyć się tragicznie - mówi Witold Rogowski z sieci profiAuto.
Podobne pytania zadano wcześniej przedstawicielom stacji kontroli pojazdów w całej Polsce. Okazało się wówczas, że niemal 80 proc. diagnostów spotkało się w ostatnim roku z propozycją łapówki w zamian za dopuszczenie pojazdu do ruchu. Ocenili oni, że ok. 20 proc. kierowców pojawia się na stacji już po upływie terminu kolejnego badania a aż 70 proc. nie wie kiedy sprawdzać i wymieniać najważniejsze części odpowiedzialne za bezpieczeństwo, takie jak amortyzatory czy opony.
Źródło: profiAuto
ll/moto.wp.pl