Z czym kojarzą nam się samochody elektryczne? Z ekologią, to oczywiste. Z małymi, powolnymi, pudełkowatymi pojazdami, którymi nie można wybrać się poza miasto, a już na pewno nie tam, gdzie nie znajdziemy gniazdka z prądem. Na pewno? Dzisiaj spróbujemy przedstawić samochody elektryczne w nieco innym świetle. Jako rasowe auta sportowe, które potrafią dostarczyć tyle frajdy z jazdy, co tradycyjne spaliniaki!
(fot. zdjęcie producenta) Z drugiej strony, jak przewidują specjaliści rynku motoryzacyjnego, pojazdy elektryczne zawładną kiedyś światem transportu drogowego. Rozwój tego typu napędu w ostatnich latach jest ogromny! Niemal każdy producent posiada, lub pracuje nad autem EV. Procent sprzedawanych egzemplarzy z każdym rokiem rośnie, a społeczeństwo coraz bardziej się przekonuje do omijania stacji benzynowych, na rzecz codziennego wtykania "kabla" w garażowe gniazdko. Jedni opiewają koniec "prawdziwej" motoryzacji i rasowych aut sportowych, inni wyliczają ich zalety. Fakty są nieco inne. Otóż na początku XX wieku (to jest ponad 100 lat temu!) w Stanach Zjednoczonych co trzeci samochód napędzany był silnikiem elektrycznym! Spalinowe odpowiedniki zajmowały ledwie 20 proc. rynku, a resztę napędzały konstrukcje parowe. Co się zatem stało, że prąd został zapomniany? Zapewne stosunkowo prosty rozwój napędu spalinowego. Warto
dodać, że pierwszym autem, które przekroczyło magiczną granicę 100 km/h był właśnie pojazd elektryczny. La Jamais Contente. Był 1899 rok! EV to zatem nie tylko przyszłość, ale również przeszłość motoryzacji, a sport wcale nie musi na tym stracić.
(fot. zdjęcie producenta) Poniższe zestawienie najszybszych i najciekawszych samochodów elektrycznych nie jest oficjalne. Nie jest to ranking, a jedynie lista kilku ciekawych propozycji. Nie oceniamy tylko pod względem czasów przyśpieszeń, czy prędkości maksymalnej. Jedne modele osiągają kosmiczne prędkości, inne niesamowicie przyśpieszają do pierwszej setki. Niektóre pozycje to dopiero propozycje, prototypy oraz wizje producentów. Jedne staną się rzeczywistością już niebawem, inne zostaną na zawsze w fazie marzeń. Jeżeli macie jakieś inne ciekawe propozycje, śmiało podzielcie się z nimi w komentarzach. Zachęcamy. Tak, czy inaczej - sportowo może być, nawet z domowego gniazdka. Silnik elektryczny cechuje wyższa sprawność, maksymalny moment obrotowy dostępny od zerowej prędkości obrotowej oraz dłuższe jego występowanie niż w przypadku jednostki spalinowej, nawet tej doładowanej. Z pozoru wygląda na to, że taki
rodzaj napędu jest nawet lepszy i bardziej odpowiedni dla sportowych samochodów! Zaraz przekonacie się, że ekologia i samochody elektryczne wcale nie muszą być nudne, wolne i wyglądać jak jeżdżące pudełka!
Michał Grygier