Zimą nigdy tak nie rób. Wielu kierowców później żałuje
Silne mrozy mogą być nie lada zaskoczeniem szczególnie dla mniej doświadczonych kierowców. Warto wiedzieć, jakich błędów zimą unikać, by nie zaszkodzić swojemu autu.
Zimą nigdy tak nie rób. Wielu kierowców później żałuje
Mycie samochodu
Mycie auta zimą, gdy na nadwoziu osadza się sporo brudu, soli i błota, to szczególnie ważna kwestia. Nie powinniśmy więc zaniedbywać tej czynności. Warto jednak zachować zdrowy rozsądek i celować w wyższe temperatury. Przy ujemnych wasze auto może się bowiem zmienić w skorupę lodu. Rośnie też ryzyko uszkodzenia niektórych elementów, takich jak np. uszczelki.
Zostawianie auta na ręcznym
Podczas srogich mrozów lepiej odpuścić korzystanie z hamulca ręcznego. Oczywiście tylko wtedy, gdy jest to możliwe. Mechanizmy, szczególnie w starszych autach są bowiem narażone na przymarznięcie. Może okazać się, że po kilkudniowym postoju ich odblokowanie będzie bardzo utrudnione albo wręcz niemożliwe.
Opony zimowe tylko na przedniej osi
Zdarza się, że niektórzy kierowcy, chcąc zaoszczędzić, zakładają zimówki tylko na jedną oś. Co gorsza, nierzadko wybierają przednią, sądząc, że postępują słusznie, gdyż to ona zazwyczaj odpowiada za napęd. To błąd, ponieważ za stabilność pojazdu odpowiadają tylne koła. Większość kierowców łatwiej zapanuje też nad poślizgiem podsterownym niż nadsterownym. Jeśli już musicie montować dwie zimówki zamiast czterech, wybierzcie tył.
Pochopne włączanie wycieraczek
Włączenie wycieraczek na zamarzniętej szybie to najprostszy sposób na drastyczne przyspieszenie ich zużycia, a w najgorszym wypadku - nawet awarię. Warto pamiętać, że wycieraczki są przystosowane do pracy na gładkiej powierzchni. Uruchamiajmy je więc dopiero po odśnieżeniu i odmrożeniu szyby oraz upewnieniu się, że do niej nie przywarły.
Zbyt duże zaufanie do napędu 4x4
Istnieje spore grono kierowców, którzy zimą czują się królami szos, bo mają napęd na cztery koła. To rozwiązanie, które zapewnia dużą przewagę podczas ruszania i samej jazdy, ale już niekoniecznie podczas hamowania. Jadąc takim samochodem, warto pamiętać, że w kryzysowej sytuacji również będziemy skazani na łaskę praw fizyki.
Czarna nawierzchnia nie musi być przyczepna
Zjawisko gołoledzi, zwanej też czarnym lodem, jest powszechne szczególnie w temperaturach oscylujących w granicach zera. Dochodzi wówczas do sytuacji, w której na pozornie czystym asfalcie może utworzyć się cienka warstwa śliskiego lodu. Warto o tym pamiętać szczególnie na bocznych, zalesionych drogach, gdzie gołoledź pojawia się najczęściej.