Najgorętsze hot-hatche na polskim rynku
Sportowe wrażenia można mieć już za 57 tysięcy złotych. Sprawdziliśmy oferty najciekawszych nowych samochodów typu hot-hatch w naszym kraju
Abarth 500 i Punto EVO
Włoskie samochody w zasadzie od zawsze kojarzone były ze sportowymi wrażeniami. Nie inaczej jest w naszym zestawieniu. Zdecydowanie jednymi z najciekawszych i najbardziej oryginalnych aut w naszym zestawieniu są modele włoskiej marki Abarth bazujące na masowych samochodach Fiata.
Pierwszym autem jest najmniejszy i jednocześnie najsłabszy w naszym zestawieniu Abarth 500. Choć nie jest to hatchback, to idealnie wpisuje się w przepis na typowego hot-hatcha. Pod maską znajdziemy niewielki silnik o pojemności 1,4 litra oraz mocy zaledwie 135 KM. Jednak stosunkowo moc nie jest tutaj najbardziej istotna. O wiele ważniejsze jest to, jak mały Abarth jeździ, a potrafi sprawić wiele radości swojemu kierowcy.
Drugim ciekawym modelem w gamie Abartha jest Punto EVO, które także nie oferuje wyjątkowej mocy - ma ledwie 165 KM - ale potrafi, szczególnie na krętej drodze, przegonić niejedno znacznie mocniejsze auto. Ceny kultowych "Włochów" zaczynają się od 57 tysięcy złotych za 500-kę oraz 64 tysięcy złotych za Punto EVO.
Alfa Romeo Mito i Giulietta
Kolejne propozycje z Włoch. Alfa Romeo, bo o niej mowa, ma dla nas obecnie w swojej gamie dwie propozycje, które spokojnie możemy określić jako pełnoprawne pojazdy typu hot-hatch.
Pierwszym jest niewielka, kieszonkowa wręcz Alfa Mito w wersji Quadrifoglio Verde Q2, napędzana 1,4-litrowym, czterocylindrowym silnikiem o mocy 170 KM. Przy małych rozmiarach (tylko 4 metry długości) i niskiej masie własnej na poziomie 1100kg, najmniejsza Alfa potrafi wywołać dużą dawkę sportowych emocji. Pierwsza setka na liczniku pojawia się już po 7,5 sekundy, a maksymalnie pojedziemy z prędkością prawie 220 km/h. Cena wynosi 83 500 zł.
Drugą propozycją tej stajni jest nieco większa Alfa Romeo Giulietta w wersji Quadrifoglio Verde Q2. Plasowana w segmencie C, rywalizuje z konkurentami z Niemiec. A rywalizować ma czym. Najpoważniejszym argumentem jest jednostka napędowa o pojemności 1,8 litra i mocy 235KM, co stawia przepiękną zresztą Alfę powyżej Volkswagena Golfa GTI. Bardzo solidnie wyglądają osiągi tego modelu, gdyż pierwsza setka ze startu zatrzymanego pojawia się już po 6,8 sekundy, a maksymalnie pojedziemy aż 242 km/h. Cena? Od 100 900 złotych, czyli nieźle.
Audi RS3
Następny w kolejności jest wyjątkowo rasowy i piekielnie szybki model z Ingolstadt. To Audi RS3, jedno z najszybszych aut tego typu na naszym rynku. Model segmentu C, czyli kompakt, oferuje niewyobrażalne wręcz osiągi. Z dobrze znanego 2,5-litrowego silnika o pięciu cylindrach otrzymujemy aż 340 KM, które przekazywane są na wszystkie koła (Quattro). Osiągi są powalające: 4,6 sekundy do pierwszej setki i 250 km/h prędkości maksymalnej!
Jeżeli nie chcecie wydawać przynajmniej 230 tysięcy złotych na samochód kompaktowy, możecie kupić u Audi coś nieco słabszego i tańszego. Za niecałe 150 tysięcy złotych nabędziemy 265-konną wersję S3, a za około 130 tysięcy wersję Ambition z silnikiem o pojemności 2-litrów i mocy 200 KM. Coś mniejszego? Oczywiście. Najmniejszy model A1 w wersji Ambition z jednostką napędową o pojemności 1,4 litra, ale wysoką mocą - aż 185 KM! Silnik wydaje się rozrywać to małe autko i przenosić w inny wymiar, gdyż do wożenia ma jedynie 1215 kilogramów. Cena to niemal równe 100 000 zł. Drogo, ale naprawdę szybko.
BMW serii 1
Trudno wyobrazić sobie zestawienie sportowych samochodów bez BMW. Jednak obecność tej marki w segmencie C datuje się dopiero od 2004 roku. Zalet serii 1 jest bardzo dużo. Wyśmienite prowadzenie, nawet w słabszych wersjach silnikowych, niemal doskonałe jednostki napędowe (nawet wysokoprężne) oraz, tak, tak... tylny napęd!
BMW serii 1 obecnie dostępne jest jako pierwsza generacja z kilkoma interesującymi nas silnikami: 125i (218 KM, 3.0 l); 130i (265 KM, 3.0 l) oraz topowa 135i (306 KM, 3.0 l). Przyspieszają do pierwszej setki odpowiednio w czasie: 6,5 s; 6.0 s oraz 5,6 sekundy. Co ciekawe, interesująca dla wielbicieli diesli jest również odmiana 123d, z 2-litrowym, 204-konnym silnikiem. Nowa generacja 1-ki może pochwalić się w tej chwili najmocniejszymi silnikami, które stanowią: 2-litrowy motor benzynowy (125i; 218 KM) oraz również 2-litrowy motor wysokoprężny także o mocy 218 KM (125d). Mocniejsze wersje nowej odsłony kompaktowego BMW z pewnością niebawem zagoszczą w ofercie.
Citroen DS3 Racing
Co bardzo interesujące, francuska myśl techniczna, słynąca przede wszystkim z komfortowych i "pływających" ustawień zawieszenia, proponuje fanom szybkiej jazdy kilka bardzo ciekawych modeli.
Najbardziej interesującym z nich jest Citroen DS3 w odmianie Racing. To propozycja dla wymagających i radykalnie nastawionych kierowców. Zawieszenie jest tak sztywne, że jazda na co dzień może być udręką. Jednak jeżeli weźmiemy pod uwagę, na co stać DS3 Racing na torze, wtedy czerpanie przyjemności z jazdy może nie ma znaczenia. Świetny silnik o mocy 202 KM, do tego jedynie 6,5 sekundy do pierwszej setki oraz kosmiczne właściwości jezdne. Dla mniej wymagających Citroen zaprojektował nieco słabszą, 150-konną wersję, którą również można się zachwycić.
Ford Focus ST
Wśród usportowionych akcentów nie może zabraknąć, obecnego przecież w Rajdowych Mistrzostwach Świata, Forda. Obecnie w ofercie tego producenta znajdziemy jeszcze nowy, świeży, pachnący nowością model Focus ST. Pod maską znajduje się znacznie więcej niż w poprzedniej generacji. W komorze silnika mieści się bowiem motor o pojemności 2-litrów i mocy aż 250 KM. Pozwala to na przyspieszenie do pierwszej setki w czasie 6,5 sekundy i osiągnięcie prędkości maksymalnej na poziomie 248 km/h.
Pamiętajmy też, że najprawdopodobniej za bliżej nieokreślony czas, na rynku pojawi się topowa wersja RS! Zatem popularny "ST-ek" jest jedynie smakowitą i całkiem szybką przystawką w cenie około 115 tysięcy złotych. Cóż, konkurencja bywa tańsza.
Mazda3 MPS
Najpopularniejszym kompaktem tej japońskiej marki jest Mazda3, która w słabszych wersjach jest dość rodzinnie nacechowana, a w piekielnej odmianie MPS przypomina samego demona! Z silnika o pojemności 2,3 litra (bez doładowania) Mazdzie udało się osiągnąć moc rzędu 260 KM. W wolnym tłumaczeniu, przy masie 1400 kg oznacza to osiągi na poziomie 6-sekund do pierwszej setki oraz prędkości maksymalnej wynoszącej 250 km/h.
Do tego wszystkiego niemal wzorowe wręcz prowadzenie na drodze (albo na torze), genialną skrzynię biegów i tyle przyjemności z jazdy, na ile starczy paliwa w baku. Cena jest mało promocyjna, gdyż wynosi 123 tysiące złotych - ale zdecydowanie warto!
Mini John Cooper Works i Cooper S
Ten brytyjsko-niemiecki producent jest dość wyjątkowy. Nas jednak w tej chwili interesuje przede wszystkim model Mini Cooper S oraz MINI John Cooper Works. Szczególnie ten drugi, gdyż jest topowym osiągnięciem w zakresie usportowienia małych modeli Mini. Co ciekawe, w zasadzie każdy model w ofercie tej marki występuje w tej mocarnej odmianie!
Wracając jednak do naszych wybrańców, słabszy Cooper S pod maską mieści silnik o pojemności 1,6 litra z doładowaniem, o mocy 184 KM, co przy masie ledwie 1100 kg, oznacza całkiem niezłe osiągi. Pierwsze setka pojawia się już po 7 sekundach, a maksymalnie pojedziemy prawie 230 km/h. Jednak ciekawiej jest w topowej wersji Mini John Cooper Works, która dysponuje silnikiem o tej samej pojemności, jednak jego moc podniesiono do 211 KM. Co ważne, masa własna jest niemal identyczna. Efekt? Pierwsza setka po 6,5 sekundy i prędkość maksymalna prawie 240 km/h. Do tego, bardzo, bardzo dobre właściwości jezdne.
Renault Megane GT i R.S.
Oto jest. Drugi przedstawiciel francuskiej myśli technicznej, w postaci popularnego Renault Megane. Francuzi z Boulogne-Billancourt przyzwyczaili już nas do swoich radykalnych propozycji.
W tej chwili mają jednak do zaoferowania bardziej cywilizowane pojazdy. To wersja Megane GT, z silnikiem o mocy 180 KM, która zapewnia całkiem żwawe poruszanie się do drogach. Drugą propozycją jest topowa obecnie odmiana Megane R.S, która już potrafi narobić zamieszania na drodze! Posiada bowiem aż 265 KM uzyskiwanych z 2-litrowego silnika. Osiągi prezentują się okazale. Pierwsza setka pojawia się już po 6,1 sekundy, a maksymalnie pojedziemy z prędkością 250 km/h! A wszystko przy atrakcyjnie wyglądającym kompakcie za nieco ponad 100 000 złotych.
Seat Leon Cupra R
Hiszpańska marka ma lekkie problemy, jednak w dalszym ciągu oferuje w swoich salonach wyjątkowy model Seat Leon Cupra R, który jest w tej chwili prawdopodobnie jednym z najbardziej radykalnych hot-hatch’ów na polskim rynku. Auto posiada solidną dawkę mocy, w liczbie 265 KM uzyskiwanych z benzynowego silnika koncernu VW o pojemności 2-litrów, oczywiście z doładowaniem.
Na szczególną uwagę zasługują właściwości jezdne Cupry R, która w codziennym użytkowaniu może dla niektórych okazać się zbyt sztywna. Jednak podczas różnej maści track day’ów kierowca otrzyma sporo przyjemności z jazdy. Do tego bardzo sportowe wnętrze i wstawki z alcantary. Cena wynosząca 100 000 zł jest dość kusząca. Osiągi wyglądają następująco - przyspieszenie do pierwszej setki trwa zaledwie 6,2 sekundy, a prędkość maksymalną określono na 250km/h. Warto zaznaczyć, że wielce żałujemy małej Ibizy Cupry, która była doskonałym, sprawiającym dużo przyjemności z jazdy "gokartem".
Subaru Impreza WRX STI
W tym przypadku nie można powiedzieć nic innego jak - witamy legendę! Choć Impreza w swojej topowej wersji WRX STI jest z nami w odmianie typu hatchback od niedawna (wcześniej Impreza występowała w wersji sedan), to od razu stawia ją to w bardzo uprzywilejowanej pozycji. Stały napęd na wszystkie koła, umieszczony horyzontalnie z przodu silnik typu boxer o pojemności 2,5 litra i mocy równych 300 KM powodują, że legenda trwa w najlepsze.
Pierwsze 100 km/h osiągamy już po 5,2 sekundy, a maksymalnie rozpędzimy się do 255 km/h. W dodatku STI jest samochodem, który w ostatniej generacji przeszedł sporą przemianę, stając się doskonałym wyborem do jazdy na co dzień, przy okazyjnych próbach na torze w imprezach w stylu track day. Cena dość wysoka, bo 300 koni mechanicznych od Subaru nie dostaniemy poniżej 200 tysięcy złotych. Ale zdecydowanie warto.
Volkswagen Polo i Golf
Masowe modele, takie jak Volkswagen Polo, czy Volkswagen Golf, wybornie wręcz podnoszą słupki sprzedaży koncernu z Wolfsburga. Jednak Niemcy mają też ich wyjątkowe wersje, oznaczone kultową już plakietką GTI, która nie tylko zdobi, ale przede wszystkim tworzy z rodzinnych aut prawdziwie usportowione motoryzacyjne dusze.
I tak, najmniejszy i najtańszy model GTI kupimy za 77 tysięcy złotych. Będzie to Polo z silnikiem o pojemności 1,4 litra i całkiem sporej mocy 180 KM. Przy masie ledwie 1100kg, małe Polo GTI zdoła rozpędzić się do pierwszej setki w czasie 6,9 sekundy. Kolejnym wyjątkowym hatchbackiem w gamie jest Golf GTI, świętujący swoje najlepsze lata. Pod maską gości 2-litrowy silnik o mocy 210 KM, który łatwo, za dopłatą około 10 tysięcy złotych, można podkręcić do 235KM (wersja Golf GTI 35).
Jednak topowym osiągnięciem w dziedzinie produktu pod tytułem "Golf", jest wersja R. Bowiem z 2-litrowego motoru otrzymamy 270, bardzo chętnych do współpracy koni mechanicznych, stały napęd na cztery koła oraz możliwość przyspieszenia do pierwszej setki w czasie 5,7 sekundy (5,5 sekundy ze skrzynią DSG)! Prędkość maksymalna? Oczywiście 250km/h. Cena "R-ki"? Od 135 tysięcy złotych.
Volvo C30 R-Design
Ostatnią, szerzej opisaną ciekawostką w naszym zestawieniu jest samochód ze Szwecji. To Volvo C30 R-Design. Zdziwieni? Oferuje bardzo oryginalną stylistykę, z pakietem sportowym wyglądającą dynamicznie i stylowo.
Pod maską stonowani Szwedzi umieścili dość wybuchową mieszankę. To 2,5-litrowy, 5-cylindrowy silnik o mocy 230 KM. Pozwala ważącej 1400 kg C30-ce na przyspieszenie do pierwszej setki w czasie 6,7 sekundy, i podróżowanie z prędkością maksymalną wynoszącą 240 km/h. Wszystko za kwotę 90 tysięcy złotych, co wydaje się być dość niewygórowaną ceną. Otrzymujemy za tę kwotę bardzo niecodzienne auto, gdyż nie można powiedzieć, żeby R-Design w Polsce był bestsellerem.
To jeszcze nie koniec
Patrząc na polski rynek, bardzo trudno jest wybrać dziesiątkę (nam wyszło ich nawet więcej) ważnych przedstawicieli gatunku hot-hatchów. Nie zapominajmy też o takich propozycjach jak Opel Astra OPC, którego jeszcze z nami nie ma, ale z pewnością się pojawi. Obecnie najmocniejszą Astrą jest 180-konna wersja Opel Astra IV Sport ST. Wśród ciekawych propozycji, warto też nadmienić kolejny model z koncernu Volkswagena, czyli Skodę Fabię RS, która przy niskiej masie i zwartych kształtach, posiada pod maską aż 180 KM!
Warto też zastanowić się nad wyborem dość niecodziennego samochodu, czyli Nissana Juke, bo oferując 190 KM także potrafi całkiem dynamicznie zachować się na drodze. Pamiętajmy też o nieobecności - miejmy nadzieję, że chwilowej - takiego rywala jak Honda Civic Type R, który przecież jest już legendarnym hot-hatchem.
Wielu ciekawych modeli już na rynku nie ma, a wiele niebawem na rynek trafi. Wybór zatem należy do was. A życząc sportowych emocji, nie zapominajcie, że wyszaleć się lepiej jest na torze wyścigowym, na którym (nawet przypadkiem) nie zrobimy nikomu krzywdy.
Michał Grygier