Trwa ładowanie...

[MOTOREPORTER]: Stop szeryfom drogowym! Jazda na zamek błyskawiczny

d1wuq1e
d1wuq1e

Codziennie stoimy w korkach, bo w Polsce nie potrafimy jeździć metodą "na suwak" lub "zamek błyskawiczny". Gdybyśmy w dużych miastach stosowali się do tej prostej zasady, wszystkim jeździłoby się lepiej i szybciej. To jedna z najdoskonalszych i najprostszych metod walki z korkami. Sprawdza się też w czasie remontów ulic. Niestety, wielu kierowców nie chce w ten sposób jeździć. Mało tego, są zdania, że jazda na zamek to popieranie drogowych chamów i za nic w świecie nie chcą innych przepuścić. Nietrudno znaleźć gorących przeciwników takiego rozwiązania, choć rekomenduje je nawet policja. Wśród kierowców ciężarówek, ale też i samochodów osobowych często można zaobserwować "szeryfów", którzy pilnują by nikt przypadkiem nie skorzystał z kończącego się pasa. Szkodzą w ten sposób sobie i innym. Za swoje postępowanie mogą dostać mandat, a nawet stracić prawo jazdy.

O co chodzi w jeżdżeniu "na suwak" lub "na zamek"? Zasada jest banalnie prosta: wpuszczamy przed siebie jeden samochód z kończącego się lub zamkniętego pasa ruchu albo auto wyjeżdżające z podporządkowanej ulicy. Kierowcy za nami czynią tak samo. Wówczas wszyscy przejadą szybciej i sprawniej. Korek będzie krótszy, bo wykorzystamy całą dostępną długość ulicy i wszystkie dostępne pasy ruchu. Ruch będzie odbywać się płynnie, bo samochody będą się "zazębiać", przejeżdżając jeden po drugim. Niestety, wielu kierowców myśli inaczej.

W Polsce wielokrotnie próbowano już promować jazdę na zamek. Pierwsza taka akcja odbyła się już w 2008 roku. W wielu miejscach pojawiły się odpowiednie znaki, zachęcające do naprzemiennego przejazdu i wzajemnej uprzejmości. Jak dotąd, bezskutecznie. Tylko część kierowców chce się stosować do "zamka". Reszta nie wpuszcza lub wręcz blokuje przejazd innym. Na forach najczęściej czytamy komentarze, że ludzie którzy jeżdżą zanikającym pasem to "cwaniaki, które chcą się wbić w społecznie ustawioną przez innych kierujących kolejkę". Może już czas z tym skończyć? Właśnie nad tym problemem zastanawiamy się w najnowszym odcinku Motoreportera.

mw, moto.wp.pl

d1wuq1e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1wuq1e
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj