SUV-y tej wielkości zaprojektowane według kanonu popularnego na przełomie wieków należą obecnie do rzadkości. Potężne wolnossące silniki odchodzą do lamusa, a ich miejsce zajmują znacznie mniejsze wspomagane turbodoładowaniem motory naszpikowane awaryjną po latach elektroniką. Japońscy inżynierowie przygotowali auto 7-osobowe z V6 pod maską i maksymalnym wyposażeniem dostępnym już w standardzie. Podaż poliftingowej wersji CX-9 ograniczono do 414 sztuk, więc trzeba się pospieszyć, aby załapać się na najtańszy pojazd w segmencie.
CX-9 nie należy do najmłodszych przedstawicieli gatunku, ale w katalogu producenta z Kraju Kwitnącej Wiśni wciąż stanowi flagowy i jednocześnie najdroższy pojazd. Na tle rywali wyróżnia się wielkością i stosunkiem ceny do standardowego wyposażenia. Po delikatnym liftingu upodobniła się do mniejszej CX-5 i straciła optycznie na wadze. Wygląda zdecydowanie lżej, a za sprawą „uśmiechniętego” przodu, dość charakterystycznie.
* ILE WART JEST TWÓJ SAMOCHÓD? MOŻESZ SIĘ ŁATWO PRZEKONAĆ *
Na liście wyposażenia standardowego znajdziemy wszystko to, co widać zdjęciach. Względem poprzednika, karoseria zyskała LED-y do jazdy dziennej, sporych rozmiarów grill z poprzecznymi listwami utrzymanymi w ciemnej tonacji, a także 20-calowe felgi z oponami 245/50. W tylnej części dyskretnej modernizacji poddano lampy i właściwie na tym poprzestano. Klapę bagażnika uniesiemy manualnie, a opuszczenie może nastąpić automatycznie po wciśnięciu przycisku.
Wnętrze Mazdy wykorzystuje rozwiązania stosowane z powodzeniem w innych modelach. Projekt deski rozdzielczej odbiega od obecnych standardów, ale dzięki temu należy do wyjątkowo przejrzystych. Dotarcie do pożądanych funkcji następuje w sposób intuicyjny, a ilość udogodnień z powodzeniem wystarczy do komfortowej eksploatacji na co dzień. Z przodu mamy do dyspozycji regulowaną w dwóch strefach klimatyzację automatyczną, podgrzewane siedziska, elektrycznie otwierany szyberdach i systemy bezpieczeństwa monitorujące chociażby martwe pole, czy ostrzegające przed niekontrolowaną zmianą pasa ruchu. W wersji poliftingowej otrzymamy również dotykowy, 5,8-calowy ekran obsługujący nawigację, zewnętrzne nośniki pamięci i kamerę cofania.
O przeznaczeniu CX-9 na amerykański rynek świadczy też jakość materiałów wykończeniowych. To chyba najsłabsza strona tego potężnego SUV-a. Miękkich tworzyw tu jak na lekarstwo, ale z drugiej strony spasowanie elementów kokpitu nie pozostawia wiele do życzenia. W czasie jazdy po nierównościach nic nie trzeszczy i nie wydaje niepokojących odgłosów. W standardzie producent przewiduje skórzaną tapicerkę w dwóch kolorach: czarnym i piaskowym, a także elektryczne dociąganie klapy bagażnika.
Z uwagi na rozmiary konstrukcji, nie brakuje miejsca w pierwszych dwóch rzędach, a w chowanym w podłodze trzecim, zmieszczą się osoby o wzroście do 170 centymetrów. Bagażnik w 5-osobowej konfiguracji pochłonie rekordowe 1367 litrów, natomiast po złożeniu oparć asymetrycznej kanapy aż 2851 (487 przy rozłożonym trzecim rzędzie). W pakowaniu większych przedmiotów pomaga spory otwór załadunkowy i płaska podłoga.
2-tonową Mazdę napędza tylko jedna jednostka benzynowa. To sześciocylindrowy motor wolnossący o pojemności 3,7 litra współpracujący z automatyczną przekładnią o sześciu przełożeniach. Generuje 277 koni mechanicznych i 367 Nm przy 4250 obr./min. Auto do setki przyspiesza w 10,1 sekundy i rozpędza się maksymalnie do 192 km/h. Leniwie pracujący automat nie zachęca do dynamicznej jazdy, podobnie jak charakterystyka układu jezdnego, wyraźnie nastawiona na wygodę. I tak jest właśnie w praktyce.
CX-9 najlepiej się czuje na prostych i równych odcinkach, gdzie przekonuje do siebie dobrym wyciszeniem przedziału pasażerskiego i wysokim komfortem pokonywania nierówności. Mniejsze ubytki w asfalcie nie robią na japońskim SUV-ie najmniejszego wrażenia. Mimo sporych gabarytów, dość łatwo poruszać się Mazdą w mieście. W parkowaniu pomagają czujniki i kamera cofania. Zużycie paliwa na poziomie 15 litrów w korkach i około 9-10 w trasie należy przyjąć jako normę.
178 900 złotych za 510-centymetrowego SUV-a z maksymalnym wyposażeniem dostępnym w standardzie to bardzo ciekawa propozycja. Żaden z konkurentów nie oferuje podobnej przestrzeni i mocy silnika za porównywalną kwotę. Z uwagi na ograniczenie podaży do 414 sztuk, warto się pospieszyć z decyzją. CX-9 nie jest już najmłodsza, ale właśnie to stanowi jej atut. Ma niezbyt skomplikowaną konstrukcję i wolnossącą jednostkę napędową uchodzącą za bardzo trwałą. System 4x4 pomoże natomiast wyciągnąć z wody jacht z przyczepą, czy wyjechać z zaśnieżonego parkingu.
Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl
" Mazda CX-9 3,7 4x4" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "V6, benzynowy" |
Pojemność silnika cm3 | "3 726" |
Moc KM / przy obr./min | "277 / 6 250" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "367 / 4 250" |
Skrzynia biegów | "automatyczna, 6-stopniowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "192" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "10,1" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "15,4 / 9,1 / 11,3" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "15,8 / 10,3 / 12,8" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "487 / 1 368 / 2 851" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "5 105 / 1 936 / 1 728" |
Cena wersji podstawowej w zł | "178 900" |
Cena testowanego modelu w zł | "178 900" |
Plusy | null |
Minusy | null |