Kilka dni temu pojawiła się informacja, że czołowe zespoły WRC M-Sport i Citroen zwróciły się do Międzynarodowej Federacji Samochodowej FIA z wnioskiem o pozwolenie na zmodyfikowanie swoich samochodów na sezon 2013. Chodzi o przesunięcie łopatki do zmiany biegów na lewą stronę - wszystko po to, żeby ułatwić prowadzenie samochodu rajdowego Robertowi Kubicy. Jak się okazuje, kierowca z Krakowa jest blisko występów w przyszłorocznych mistrzostwach świata WRC, co bardzo cieszy innego wybitnego sportowca z Polski Adama Małysza.
Niedawno Kubica zapowiedział, że decyzję w sprawie swojej przyszłości podejmie do końca roku. Podkreślał, że priorytetem jest dla niego Formuła 1, ale powrót do niej jest w tej chwili nierealny. W tej sytuacji Polak rozważa przejście do rajdów WRC. Wie, że musi się śpieszyć, bo sezon 2013 rozpocznie się już niedługo.
W ostatnich wywiadach Kubica podkreślał, że jego prawa ręka wytrzymuje siłowo prowadzenie pojazdu, ale nie ma wystarczającej sprawności, żeby umożliwić sprawne operowanie wszystkimi przyrządami. Przeniesienie łopatki do zmiany biegów na lewą stronę znacznie ułatwiłoby mu jazdę. Teraz wszystko leży w gestii FIA.
- Propozycja od tych dwóch teamów jest bardzo fajna. Mam nadzieję, że FIA wyrazi zgodę na modyfikację pojazdów i Robert będzie mógł wystartować. Myślę, że w WRC ma ogromne szanse - ocenia Adam Małysz, który przygotowuje się do startu w styczniowym Rajdzie Dakar.
- Kiedy patrzyłem na to, co wyczyniał ostatnio we Włoszech i Francji, byłem pod niesamowitym wrażeniem. Jadąc z nie do końca sprawną ręką łoił wręcz swoich rywali! Widziałem parę filmików w internecie i wiem, że Robert świetnie daje sobie radę. To naprawdę wielki talent! - podkreśla.
Były skoczek nie ukrywa radości, że Kubica zdołał podnieść się po niezwykle ciężkim wypadku, jakiemu uległ w lutym 2011 podczas rajdu Ronde di Andora. Polak wrócił do ścigania po upływie ponad 19 miesięcy. Biorąc pod uwagę obrażenia, jakich doznał, trzeba stwierdzić, że nie jest to długi okres.
- Jest mi niezmiernie przyjemnie, że Robert powrócił tak szybko! Doskonale wiemy, że jeszcze kiedy był w Formule 1, uwielbiał jeździć samochodami i startować w rajdach płaskich. Myślę, że znów sprawia mu to wielką przyjemność - podejrzewa Małysz.
- Na pewno bardzo ciężko będzie mu wrócić do Formuły 1, ale kto wie - może w przyszłości jeszcze mu się to uda? Wiemy, że różne teamy cały czas interesują się, w jakim stanie jest Robert. Myślę, że są zafascynowane tym, co pokazuje w rajdach płaskich - kończy.