Lexus NX 300h

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników

Obraz
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik, moto.wp.pl

/ 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

/ 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

/ 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

/ 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

/ 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

/ 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

/ 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

/ 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

/ 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

10 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

11 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

12 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

13 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

14 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

15 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

16 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

17 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

18 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

19 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

20 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

21 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

22 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

23 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

24 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

25 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

26 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

27 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

28 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

29 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

30 / 30Na podbój Europy

Obraz
© Tomasz Budzik, moto.wp.pl

Japońska propozycja to pierwszy model zaprojektowany według nowych priorytetów stylistycznych marki. Chodziło o stworzenie samochodu wyrazistego, który - choć nie musi być akceptowalny dla wszystkich - dzięki swojemu wyglądowi zyska sobie grupę gorących zwolenników. Trzeba przyznać, że z tego zadania Lexus wywiązał się doskonale. Wystarczy jedno spojrzenie, by dostrzec moc rysunku NX-a. Samochód naznaczony jest dynamicznymi przetłoczeniami, które nadają mu charakteru i przyciągają wzrok.

Po zajęciu miejsca na fotelu szybko przekonujemy się, że jesteśmy w samochodzie marki premium. Dobrej jakości skóra na siedzeniach, górnej części boczków drzwi, a także desce rozdzielczej nie pozostawia nam złudzeń co do przynależności NX-a. Nad wysuniętą ku przodowi środkową konsolą góruje spory kolorowy ekran pozwalający na obsługiwanie pokładowego komputera i centrum rozrywki. Poniżej znajdują się nadmuchy wentylacji, klasyczny, analogowy zegarek, po którego dwóch stronach znalazły się wyświetlacze informujące o parametrach pracy klimatyzacji oraz rząd przycisków nią sterujących.

Wrażenia z jazdy NX-em są zaskakujące. Przede wszystkim na uwagę zwraca układ kierowniczy, który daje dobre wyczucie operowania pojazdem o sporej przecież masie. Gdy pokrętło znajdujące się tuż obok lewarka przekładni przekręcimy w położenie Sport, układ kierowniczy zmienia swoją charakterystykę, stając się bardziej reaktywnym na ruchy kołem z logo Lexusa pośrodku.

Wybrane dla Ciebie

Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025
Test: Harley-Davidson Fat Boy - stylowa ikona popkultury
Test: Harley-Davidson Fat Boy - stylowa ikona popkultury
Czołówka motocykla i auta. Alkomat wskazał przyczynę
Czołówka motocykla i auta. Alkomat wskazał przyczynę