- Zostałem wtedy zaproszony do udziału w ostatniej rundzie mistrzostw Brazylii - mówi Kubica, który jako gość nie dał wtedy szans pozostałym uczestnikom wyścigu.
- Tor jest bardzo ładny, podoba mi się jego konfiguracja, choć jest trochę wyboisty. Po ostatnim zakręcie wyjazd na prostą startową wiedzie bardzo stromo pod górę, czego nie widać w telewizji. Jest tu kilka trudnych zakrętów i powrót na Interlagos w bolidzie Formuły 1 będzie na pewno dobrym doświadczeniem - twierdzi Polak, który zdaje sobie sprawę, że powtórzenie wyniku z 2002 r. byłoby ogromną sensacją. Celem jego i zespołu jest miejsce w pierwszej, punktowanej ósemce.
Bardziej "życiowo" do wyprawy do Brazylii podeszli dwaj pozostali kierowcy BMW Sauber. - Uwielbiam podejście do lądowania nad miastem, kiedy przez długie minuty samolot krąży nad bezkresnymi dzielnicami. Niestety, przestępczość jest tu bardzo poważnym problemem - zauważył Nick Heidfeld. Trzeci kierowca zespołu Sebastian Vettel o skojarzeniach z Brazylią mówił, jak przystało na 19-letniego chłopaka. - Karnawał, śliczne dziewczyny, ładna pogoda, piłka nożna, magia i puszcza - wyliczał.