Z telefonem w ręku za kierownicą - na pozór niewielkie przewinienie, za które grozi najwyżej mandat, okazuje się śmiertelnym zagrożeniem dla wszystkich użytkowników dróg. Kilka dni temu za spowodowanie wypadku, w którym zginęła kobieta i troje dzieci, brytyjski sąd skazał kierowcę z Polski. Z nagrania z wnętrza kabiny TIR-a wynika, że tuż przed zderzeniem bawił się telefonem... Jak podkreśla pilot rajdowy Maciej Wisławski oderwanie wzroku na sekundę oznacza, że przejeżdżamy nawet ponad 20 metrów, nie patrząc na drogę.
Wielu kierowcom wydaje się, że rzut oka na telefon nie stwarza zagrożenia, ale w tym czasie rozpędzony samochód pokonuje spory dystans. Co więcej, nie brakuje takich, którzy piszą podczas jazdy lub przeglądają internet. W USA takie zachowanie jest od dawna piętnowane i wskazywane jako jedna z głównych przyczyn wypadków. Wydaje się, że po zdarzeniach takich jak wypadek w Wielkiej Brytanii, również w Europie zacznie się mocniej edukować kierowców o zagrożeniach wynikających z korzystania z telefonu podczas jazdy.
źródło: TVN24
sj, Wirtualna Polska