Zajrzyj pod dywaniki
W 100 proc. w naszym klimacie wilgoci z samochodu się nie pozbędziemy. Ale można próbować ograniczyć to zjawisko. Pierwszym krokiem jest gruntowne wysprzątanie i wyczyszczenie auta. Tak naprawdę należałoby to zrobić w ciepły, letni dzień, bo jeśli zrobimy to teraz, to po takim praniu auto powinno solidnie odparować w ogrzewanym garażu. Jeśli nie ma takiej możliwości, poczekajmy z takim zabiegiem do ciepłych dni.
Pierwszą rzeczą, którą trzeba sprawdzić i wyczyścić, są dywaniki (lub gumowe korytka) i to co jest pod nimi. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak bogate życie wiedzie woda pod naszymi stopami. Nagromadzone błoto, mokry piach i nasiąknięte deszczówką oraz śniegiem pokrycia są doskonałym źródłem pary. To gwarancja, że w każdy poranek nasze auto będzie solidnie zaparowane. W te mroźne, jest jeszcze szansa, że para zamarznie na wewnętrznej powierzchni szyb.
A zatem czyścimy auto wewnątrz suszymy i wyrzucamy wszystko, co niepotrzebnie może chłonąć i gromadzić wilgoć.