Na piątkowej porannej sesji było ciepło (ok. 27 stopni Celsjusza) i sucho, lecz później zrobiło się chłodniej i na popołudniowym treningu spadł deszcz. - Będzie bardzo trudno przewidzieć zużywanie się opon, jeśli utrzymają się takie warunki. Miękkie mieszanki, które przygotowaliśmy, lepiej spisują się w wyższej temperaturze - przyznał Nick Shorrock, dyrektor Michelina, który dostarcza opony dla sześciu z 11 zespołów (w tym BMW Sauber, gdzie jeździ Kubica).
W zależności od warunków na torze wybiera się między trzema rodzajami opon: "suchymi", deszczowymi i przejściowymi. W każdym z tych typów zespoły mają wybór między mieszankami różnej twardości - generalna zasada jest taka, że twardsze mają większą wytrzymałość, ale mniejszą przyczepność. Na popołudniowym treningu Kubica jako jeden z niewielu kierowców jeździł na torze w Szanghaju na oponach przejściowych. 22-letni Polak z tym rodzajem opon może mieć złe wspomnienia - w swojej debiutanckiej Grand Prix Węgier ukończył wyścig właśnie na takich gumach, mimo że tor jazdy z zalanego wodą w końcówce zmienił się na całkiem suchy. Kubica systematycznie tracił szybkość w porównaniu z rywalami - dojechał na metę siódmy, ale zdyskwalifikowano go za zbyt lekki bolid (za bardzo zdarły się właśnie gumy). Z kolei podczas rozgrywanego w ogromnym upale GP Turcji BMW Sauber dobrał do bolidu Polaka za miękkie opony. Zużywały się za szybko i Kubica znów tracił prędkość.