W minionym roku ceny paliw wzrastały kilkukrotnie i nic nie skłania się ku temu, by w najbliższym czasie zaczęły spadać. Warto zatem zastanowić się, jak zmniejszyć wydatki na benzynę. Aby to zrobić, nie trzeba wcale przesiadać się do autobusu - wystarczy umiejętnie eksploatować nasz samochód.
Każdy kierowca ma własne sposoby na redukcję spalania paliwa, jednak część z nich bazuje na powszechnych mitach i nie przynosi spodziewanych oszczędności. Kluczem do zmniejszenia wydatków jest zrównoważony styl prowadzenia. Powinniśmy dokładnie przewidywać rozwój sytuacji na drodze, odpowiednio dopasować prędkość i biegi do warunków. Pomoże nam to uniknąć zbędnych zrywów, przyspieszeń i hamowań. Najważniejsza jest bowiem płynność jazdy i utrzymywanie obrotów silnika na jednakowym poziomie. Dlaczego? Rozpędzenie pojazdu wymaga znacznie więcej energii niż utrzymanie stałej prędkości.
Niepoprawne nawyki są na ogół uważane za błahe, ponieważ nie zdajemy sobie sprawy z ich faktycznego wpływu na zużycie paliwa. Zamiast bagatelizować, lepiej przekonać się na własnej skórze, ile możemy zaoszczędzić. Najprostszym sposobem na kontrolę spalania wydaje się być bilansowanie miesięcznych wydatków na stacjach benzynowych. Trudność polega na tym, że w ostatnim czasie ceny paliw ulegają znacznym wahaniom, dlatego uzyskanie wymiernych wyników z uwzględnieniem dodatkowych zmiennych, takich jak np. temperatura powietrza, wymagałaby bardzo dokładnych obliczeń.
Alternatywę stanowi wykorzystanie nowoczesnych technologii, np. monitoringu GPS, który pozwoli nam zmierzyć spalanie na każdej z pokonanych tras, a następnie na podstawie raportów porównać zużycie paliwa. – System ten działa w oparciu o sondy umieszczane bezpośrednio w baku, dlatego dostarcza nam rzeczywiste wyniki, które będąc w domu czy w pracy możemy skrupulatnie przeanalizować za pomocą platformy internetowej – tłumaczy Piotr Majewski z firmy Rikaline, twórca gpsGuardian.
Eko-driving wcale nie oznacza, że będziemy musieli zdejmować nogę z gazu. Można bowiem jeździć szybko i bezpiecznie, redukując przy tym spalanie benzyny. Przede wszystkim powinniśmy pamiętać, by sprawnie manewrować skrzynią biegów. Jedynka służy tylko do ruszenia z miejsca. Natomiast codzienna jazda na najwyższym biegu przy najmniejszych możliwych obrotach - wbrew powszechnym opiniom - zmniejszy spalanie, nie doprowadzając do uszkodzeń silnika. Kolejnym krokiem jest zdecydowana redukcja biegów oraz dynamiczne wciskanie gazu w momencie przyspieszania. Pojazd wówczas szybciej reaguje, dzięki czemu skróci się czas rozpędzenia, nie narażając na szwank układu napędowego.
Jazda „na luzie” to najpopularniejszy mit dotyczący oszczędności. Większość kierowców tkwi jednak w tym przeświadczeniu i w dalszym ciągu trzyma nogę na sprzęgle dojeżdżając do skrzyżowania lub zakrętu. Prowadzenie na tzw. biegu jałowym kosztuje od 5 do 15 zł na godzinę. Najbardziej opłacalnym sposobem w takich sytuacjach jest hamowanie silnikiem, czyli zdejmowanie nogi z gazu i odpowiednia redukcja biegów zanim obroty spadną poniżej 1300 na minutę a dopływ paliwa będzie całkowicie odcięty. Wówczas koła napędzają silnik samochodu, nie pobierając benzyny.
Wpływ na zużycie paliwa ma nie tylko styl jazdy. Zaniedbany samochód może spalać znacznie więcej, dlatego warto regularnie sprawdzać jego stan techniczny, czyli m.in. zużycie filtrów oraz poziom oleju. Przydatne będzie monitorowanie parametru przebiegu i czasu od ostatniego przeglądu. Często się zdarza, że zapominamy o sprawdzeniu pojazdu, wyraźnie przekraczając przebieg. Można temu zaradzić np. w oparciu o technologię monitoringu GPS. – System automatycznie powiadomi nas o konieczności okresowego przeglądu, analizując przebieg i czas, który upłynął od ostatniej wizyty na stacji kontroli pojazdów – zaznacza Piotr Majewski z firmy Rikaline. Spalanie – nawet o 10 proc. - zwiększy także nieodpowiedni poziom ciśnienia w kołach. Parametr ten ciężko ocenić wzrokowo, dlatego powinniśmy to nadzorować przynajmniej raz na kwartał.
Dysponując merytoryczną wiedzą oraz twardymi danymi dotyczącymi tego, ile miesięcznie możemy zyskać, szybko zmienimy nasze zdanie na temat zrównoważonej jazdy, a dodatek w postaci pozytywnego wpływu na środowisko będzie dla nas dodatkową motywacją, by zacząć już dziś.