Bankructwo firm budowlanych. Kto dokończy budowę dróg?
W przeciągu ostatnich 12 miesięcy upadło w Polsce 80 firm budujących drogi a wiele wskazuje że to jeszcze nie koniec. Nie wiadomo kto dokończy rozpoczęte inwestycje.
Wśród polskich firm budowlanych przetoczyła się wręcz fala bankructw. Wywołało to panikę w rządzie, gdyż nie wiadomo, kto dokończy rozpoczęte już roboty. Nie wszyscy uczestnicy konsorcjów są w stanie przejąć na siebie zadania po upadających liderach.
Niedługo opustoszeje wiele placów budowy. Dla rządu najprawdopodobniej oznaczać to będzie rozpisanie nowych przetargów co zaowocuje olbrzymimi poślizgami inwestycji, które już teraz są mocno opóźnione.
Nie wiadomo jak zakończy się sprawa A4 w okolicach Rzeszowa. Niemożliwe, by pierwsze auta przejechały nią jeszcze w tym roku. GDDKiA wypowiedziała umowę firmie Radko, która w przeciągu niemal 2 lat wykonała jedynie 49 proc. prac. Są nikłe szanse na przejęcie inwestycji przez pozostałych członków konsorcjum. Przekazanie odcinka innym firmom z wolnej ręki nie wchodzi w grę. Zagrożone są również kontrakty z udziałem spółki Poldim której zadłużenie wynosi 100 mln zł i ogłosiła w zeszłym tygodniu upadłość. Od stycznia nie płaci podwykonawcom.
Najczęstszym powodem dla którego firmy nie chcą brać odpowiedzialności za upadających partnerów jest fakt, że zazwyczaj same borykają się z problemami finansowymi. Według ekspertów wartość zagrożonych kontraktów wynosi w sumie 5,2 mld zł.