Auta dla studenta za 3-4 tysiące złotych

Niezliczona liczba imprez czy najrozmaitszych wyjazdów "integracyjnych" stawia przed studentami wiele wyzwań transportowych

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/Wojciech Pacewicz

/ 11Tanie w zakupie i utrzymaniu

Obraz
© PAP/Wojciech Pacewicz

Kilka dekad temu na wyższy szczebel edukacyjnej drabiny porywali się tylko nieliczny zapaleńcy, chcący osiągnąć coś więcej, niż ciepłą posadkę sekretarki czy kierowcy rejsowego autobusu. Dziś sytuacja zmieniła się diametralnie, co widać na uczelniach, bowiem studiuje prawie każdy młody człowiek. A jak wiadomo, samą nauką nie da się zajmować przez okrągłe pięć czy więcej lat. Niezliczona liczba imprez czy najrozmaitszych wyjazdów "integracyjnych" stawia przed studentami wiele wyzwań transportowych.

O ile w mieście od biedy sprawdza się komunikacja zbiorowa, o tyle każdy dalszy wyjazd w większym gronie wymaga znacznie więcej. Najlepszym przyjacielem i pomocnikiem zarazem statystycznego studenta jest samochód. Jak wiadomo, budżet przeciętnego posiadacza legitymacji uczelni wyższej jest mocno ograniczony, z tego też względu poszukiwania ewentualnego środka lokomocji są przeprowadzane z małym rozmachem. Niemniej, kwota 3-4 tysięcy złotych pozwala znaleźć sztukę godną uwagi na kilka lat stosunkowo taniej eksploatacji.

/ 11Citroen Xsara

Obraz
© zdjęcie producenta

Większość studentów poszukujących własnego samochodu, najwięcej uwagi poświęca modelom legitymującym się dobrą opinią oraz wzorowym zapleczem serwisowym. Do tego grona bez wątpienia należy Citroen Xsara, kompaktowy Francuz oferowany od 1997 do 2004 roku. Reprezentant segmentu C w przeciwieństwie do wielu ówczesnych rywali, zwłaszcza z Niemiec, nie ma najmniejszych problemów z korozją. Podobnie dobrze prezentuje się wnętrze, nawet w najstarszych sztukach sprzed liftingu ma się dobrze - w zależności od wersji nadwoziowej (trzy i pięciodrzwiowy hatchback, kombi), w komfortowych warunkach zabierze czteroosobową ekipę wespół z pokaźnym ekwipunkiem.

Z uwagi na wiek egzemplarzy spełniających finansowe kryterium, nie warto sięgać po warianty wysokoprężne. Dużo bezpieczniejszym wyborem są silniki benzynowe, wzorowo współgrające z instalacją gazową. Do typowo miejskiej jazdy nadadzą się najsłabsze jednostki 1,4 i 1,6 o mocach 75-88 KM. Większe konstrukcje 1,8 i 2,0 z powodzeniem sprawdzą się w trakcie dalszej eskapady, oferując 90-163 KM.

/ 11Citroen Saxo

Obraz
© zdjęcie producenta

Nie każdy student kupuje samochód z myślą o grupowych wycieczkach w plener, czy przewozie mebli do akademika. Niektórzy potrzebują urządzenia do przemieszczania się pomiędzy miejscem zamieszkania, pracą a ukochaną uczelnią. Ich oczekiwania z nawiązką spełniają iście miejskie pojazdy z Citroenem Saxo na czele (bliźniaczym modelem był Peugeot 106). Poczciwe Saxo opuszczało fabryczne mury z trzy lub pięciodrzwiowym nadwoziem, zaopatrzonym w 280-litrowy bagażnik i w teorii pięcioosobowe wnętrze.

W praktyce, kanapa najczęściej wykorzystywana jest jako kolejny przedział bagażowy, rzadziej występuje w roli nawet awaryjnej przestrzeni podróżnej. Do napędu najmniejszego ówczesnego Citroena oddelegowano szeroką paletę czterocylindrowców, począwszy od cherlawych 1,0 i 1,1 przez 1,4 na topowym 1,6 skończywszy (moce odpowiednio 50; 60; 75; 88-118 KM).

/ 11Daewoo Lanos

Obraz
© zdjęcie producenta

Osobom poszukującym samochodu rodzimej produkcji zdolnego wytrzymać studencką eksploatację, warto polecić Daewoo Lanosa. Ten doskonale znany "Koreańczyk" wytwarzany na warszawskim Żeraniu zawładnął umysłami ogromnej rzeszy kierowców, dzięki temu dziś z łatwością znajdziemy godną uwagi sztukę w dobrym stanie. Co ciekawe, bezwypadkowe Lanosy nie miewają rdzawych bolączek, również estetycznie narysowany, lecz tandetny przedział pasażerski dzielnie znosi trudy użytkowania.

W Polsce produkcja trwała od 1997 do 2008 roku, przez ten czas najwięcej nabywców znalazł czterodrzwiowy sedan (ulubieniec zapalonych działkowców) i pięciodrzwiowy hatchback. Prawdziwym rodzynkiem na rynku wtórnym jest trzydrzwiowy hatchback, uchodzący za najbardziej "sportową" wersję. W palecie silnikowej Lanosa widniały tylko benzynowe pozycje. Bazowe 1,4 i 1,5 o mocach 75-100 KM lepiej pozostawić w spokoju, znacznie trafniejszym wyborem będzie 106-konny 1,6.

/ 11Fiat Siena

Obraz
© zdjęcie producenta

Poszukiwania studenckiego auta nie mogą ominąć następnego ulubieńca emerytowanych amatorów działkowej rekreacji, przeważnie zachowanego w dobrym stanie technicznym. Fiat Siena, bo o nim mowa, widniał w polskich cennikach marki w latach 1997-2002. Pojemna, czteroosobowa kabina wykończona została z dbałością o detale typową dla włoskiego koncernu w końcówce XX wieku - twarde tworzywa sztuczne i mnóstwo nieosłoniętej blachy.

Typowo miejski charakter auta zdradzają fotele, pozbawione nawet resztek podparcia bocznego. Układ jezdny również nie zachęca do dynamicznej jazdy, duże przechyły nadwozia potrafią przestraszyć każdego zapaleńca.

Do napędzania tego wyrośniętego samochodu segmentu B przewidziano trzy silniki benzynowe. Najsłabszy - 1,4 l - generował 70 KM, o 3 konie więcej wytwarzał szesnastozaworowy 1,2. Szczytem palety napędowej był 101-konny 1,6 16V.

/ 11Fiat Punto

Obraz
© zdjęcie producenta

Następną iście miejską propozycją na studencką kieszeń jest Fiat Punto pierwszej generacji. Ten następca sławetnego, kanciastego Uno zadebiutował w 1993 roku, by odejść z oficjalnej oferty w 1999. Obłe linie trzy- lub pięciodrzwiowego nadwozia (trafiają się także unikatowe wersje cabrio), wprowadziły włoski koncern w nową erę designu. Wnętrze, jak przystało na auto segmentu B, zmieści w kompromisowym ustawieniu przednich foteli cztery osoby. Tuż za nimi zlokalizowano 275-litrową przestrzeń na materiały dydaktyczne lub imprezowy ekwipunek.

W przypadku Punto I, Fiat nie zawodzi w kwestii bogatej palety jednostek napędowych. Amatorzy diesli muszą nastawić się na spore wydatki związane z reanimacją wyeksploatowanych silników (1,7 l). O wiele tańsza eksploatacja czeka nas z jednostką benzynową pod maską. Podstawowy 54-konny 1,1 podobnie jak odrobinę mocniejszy 1,2 60 KM, sprawdzą się tylko w miejskiej dżungli. By bez strachu opuszczać teren zabudowany, powinniśmy poszukać mocniejszej odmiany silnika 1,2 o mocy 73-86 KM lub 1,6 88 KM.

/ 11Opel Corsa

Obraz
© zdjęcie producenta

Wielu młodych ludzi z zamiłowaniem korzysta z Opla Corsy B. I nic w tym dziwnego, bowiem mały Opel - poza sporymi problemami z korozją - nie ma większych wad, które by go dyskwalifikowały. Na większości europejskich rynków oferowane były tylko dwa warianty nadwoziowe, trzy- i pięciodrzwiowy hatchback (260-280 litrów bagażnika). Niezwykle rzadko trafiają się też sedany i kombi.

Większość egzemplarzy na pokładzie nie ma dosłownie nic poza fotelami, kierownicą i korbkami do otwierania szyb. Zdarzają się oczywiście wersje z szyberdachem (otwieranym rzecz jasna korbką), obrotomierzem, a nawet elektrycznie sterowanymi szybami. Najsłabszym, 45-konnym silnikiem 1,2 nie warto się interesować, poszukiwania najlepiej zacząć od powszechnego trzycylindrowca 1,0 o mocy 54 KM - jest dosyć ospały lecz niezwykle oszczędny. Najlepszym wyborem będzie jednak Corsa z silnikiem 1,4 60-90 KM, wówczas nawet wycieczka nad polskie morze nie będzie karkołomnym wyzwaniem.

/ 11Peugeot 306

Obraz
© zdjęcie producenta

Powróćmy raz jeszcze do kompaktowej klasy rodem znad Sekwany. W latach 90. o prym w segmencie C, poza Astrą i Golfem, walczył także Peugeot 306 odznaczający się nie tylko znacznie ciekawszym designem niż konkurenci. Francuski kompakt, wzorem innych modeli koncernu PSA, został doskonale zabezpieczony antykorozyjnie, co widać nawet w najstarszych egzemplarzach. Do wyboru mamy pięć wersji nadwoziowych: kombi (bagażnik 442 l), sedan (463 l), trzy- i pięciodrzwiowy hatchback (338 l) oraz cabrio. Wnętrze trzysta szóstki prezentuje design z minionej epoki, jednak z zachowaniem ergonomicznych wytycznych. Zabranie czterech osób w drodze na zajęcia nie będzie najmniejszym problemem, nawet w otwartej wersji.

W katalogu jednostek napędowych nie zabrakło niewartych zainteresowania wyeksploatowanych ropniaków i prostych benzyn. Najsłabszym 60-konnym 1,1 nawet nie warto zaprzątać sobie głowy, absolutnym minimum jest silnik 1,4 75 KM. Rozsądnym wyborem będzie 1,6-litrowy czterocylindrowiec 90-98 KM, jednak amatorzy dalekich wojaży powinni poszukać jednostek 1,8 lub 2,0 (103-112 lub 123-167 KM).

/ 11Renault Laguna

Obraz
© zdjęcie producenta

Nikt nie powiedział przecież, że studencki samochód powinien być mały, w sam raz do miasta. Inwestując tę samą kwotę możemy stać się posiadaczami pełnoprawnego auta średniej klasy. Zyskamy tym samym przestrzeń i komfort, nie windując kosztów utrzymania. Renault Laguna pierwszej odsłony pojawiła się na rynku w 1994 roku by odejść w zapomnienie w 2001 roku, ustępując miejsca kolejnemu wcieleniu.

Wnętrze średniaka od Renault prezentuje zgoła odmienny styl niż niemieccy oponenci, wykorzystujący klasyczne, stonowane linie. Stosunkowo bogate wyposażenie większości egzemplarzy działa tylko na korzyść Laguny, tak jak przestrzeń w obydwu rzędach. Na tylnej kanapie, zwłaszcza w wersji kombi, miejsca nie zabraknie nikomu. Do spokojnej eksploatacji wystarczy podstawowy 90-95-konny 1,8, sporo więcej zapewnia wariant dwulitrowy generujący 113 koni mechanicznych.

10 / 11Suzuki Swift

Obraz
© zdjęcie producenta

Na sam koniec naszego zestawienia warto przytoczyć kandydaturę prawdziwego "Japończyka", walczącego o klienta w miejskiej klasie. Mowa tu o poczciwym Suzuki Swift drugiej generacji, sprzedawanym w latach 1989-2004. Archaiczne, niezbyt odporne na korozję nadwozie skrywa zaskakująco pojemne, ale tandetnie wykonane wnętrze, w którym, ku zaskoczeniu wielu, zasiądą cztery dorosłe osoby. W ofercie występował rzecz jasna trzy- i pięciodrzwiowy hatchback, sedan oraz cabrio.

Student poszukujący godnego uwagi egzemplarza, powinien patrzeć przede wszystkim na kondycję blacharskich elementów, bowiem o trwałość mechaniki nie trzeba się aż nadto martwić. Katalog otwiera 53-konny 1,0. O wiele lepiej sprawdzi się jednak dowolna wersja silnika 1,3 68-101 KM (niektóre odmiany występowały także z napędem na cztery koła). Największym silnikiem instalowanym w Swifcie II jest czterocylindrowy 1,6 o mocy 75 KM.

11 / 11Volkswagen Golf

Obraz
© zdjęcie producenta

Wertując kompaktową ofertę rynku wtórnego, nie można zapomnieć o ulubieńcu prawdziwych tunerów oraz osiedlowych cwaniaków. Oficjalnie namaszczony król segmentu C - Volkswagen Golf III - produkowany był od 1991 do 1999 roku (cabrio do 2003). W tym czasie światowe arterie zalała masa najrozmaitszych wersji Golfa trzeciej odsłony. Student zauroczony marką z Wolfsburga może wybierać spośród trzy- i pięciodrzwiowego hatchbacka, kombi, cabrio i sedana zwanego Vento. Każda z wersji oferuje nienaganną jakość wykonania rodem z 90., twarde plastiki i design pozbawiony polotu. Jednak przy odrobinie samozaparcia i dojścia do kompromisu, wewnątrz zmieszczą się cztery dorosłe osoby.

Obrany budżet nie pozwoli na zakup ciekawych egzemplarzy z topowymi silnikami, musimy zadowolić się pozycjami ze środka palety. Podstawowe 1,4 60 KM czynią z Golfa typowe urządzenie do przemieszczania się, na nieco więcej pozwala jednostka 1,6 75-101 KM. Podobne parametry zapewnia także silnik 1,8 75-90 KM, ustępujący jednak wersji GTI 2,0 115 lub 150 KM.

Piotr Mokwiński, moto.wp.pl
tb/

Wybrane dla Ciebie

Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025
Test: Harley-Davidson Fat Boy - stylowa ikona popkultury
Test: Harley-Davidson Fat Boy - stylowa ikona popkultury
Czołówka motocykla i auta. Alkomat wskazał przyczynę
Czołówka motocykla i auta. Alkomat wskazał przyczynę