W Formule 1 jeździ już od 11 lat. Ma za sobą 159 wyścigów, ale tylko trzy zwycięstwa. W ekipie Renault po odejściu Fernando Alonso to na nim będzie spoczywać odpowiedzialność za wynik obrońców mistrzowskiego tytułu. Nadchodzący sezon będzie dla Włocha Giancarlo Fisichelli prawdziwym egzaminem dojrzałości - czytamy w Super Expressie.
- Niestety, najgorsze w tym wszystkim jest to, że z ust Flavio Briatore (szef teamu Renault - red.) nie usłyszałem, że to ja będę kierowcą numer 1 - żali się w rozmowie z "Super Expressem" Fisichella. - W całej ekipie jestem najbardziej doświadczonym kierowcą, wszyscy będą oczekiwać ode mnie cudów, a ja zamiast skupić się spokojnie na jeździe, muszę najpierw pokazać, że jestem lepszy od kolegów z drużyny - dodaje Włoch.