Zwolnienia w Volkswagenie. Z firmą pożegnają się osoby związane z Dieselgate
Trzy lata po wybuchu afery Dieselgate, Volkswagen bierze się za zwolnienia osób powiązanych z największą aferą motoryzacyjną ostatnich lat. Na celowniku znajduje się grupa dyrektorów zamieszanych w fałszowanie wyników oraz szef rozwoju marki.
Jak stwierdził Herbert Diess, dyrektor zarządzający Volkswagena, w wywiadzie dla gazety "Handelsblatt", zwolnienia w najbliższym czasie dotkną garstkę osób. Przesunięcie w czasie wynika z pojawienia się dokumentów, które wcześniej były w posiadaniu niemieckiej prokuratury.
Najgłośniejszym zwolnieniem może być pożegnanie się z szefem rozwoju Volkswagena, Heinzem-Jacobem Neusserem. Informacje potwierdza "Bild am Sonntag". Nausser został zawieszony od razu po wybuchu afery, jednak dalej związany jest z firmą. Boryka się on również z oskarżeniami w Stanach Zjednoczonych. Departament Sprawiedliwości wysunął względem niego oskarżenia na początku 2017 roku.
Dodatkowo, prokuratura w Brunszwiku wyznaczyła 39 osób z kadry menadżerskiej wysokiego szczebla, które podejrzewane są o aktywny udział w modyfikowaniu wyników w celu uzyskania homologacji przez samochody z silnikiem wysokoprężnym.
W pierwszej połowie 2018 roku zatrzymano w Niemczech Ruperta Stadlera, dyrektora zarządzającego Audi, którego oskarżono o ukrywanie dowodów mających znaczenie w sprawie afery spalinowej.