fot. Maria Gąsecka Stołeczni wywiadowcy podczas weekendu , czujnie obserwując białołęckie ulice trafili na podejrzanie zachowującego się kierowcę alfy romeo. Okazało się, że w samochodzie znajdują się środki odurzające, a kierująca pojazdem była pod ich wpływem. 30–letnia Teresa K. i jej 36–letni kompan Andrzej M. trafili do policyjnego aresztu.
Wywiadowcy z komendy stołecznej pełnili służbę na terenie Warszawy. Około godziny 19.00 patrolując ulicę Płochocińską zauważyli jak alfa romeo zjeżdża na pobocze próbując w ten sposób uniknąć kontroli drogowej. Reakcja kierowcy wydała im się podejrzana, więc postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Sprawdzając wszystkie niezbędne dane kierowcy alfa romeo i jego pasażerów zauważyli leżące na dywanikach samochodu srebrne zawiniątka. Były już puste, dlatego kierujący samochodem został poddany badaniu na zawartość narkotyku w organizmie. Okazało się, że 30 – letnia Teresa K. prowadziła pojazd pod wpływem heroiny. U jej kompana 36 –letniego Andrzeja M. mundurowi znaleźli schowane w skarpetce dwa zawiniątka z narkotykami. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu.
Teresa K. usłyszała zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem środków odurzających a jej kolega Andrzej M. posiadania narkotyków.
Źródło: Komenda Główna Policji