Trwa ładowanie...
d1tc7j5

Wojsko zainteresuje się prywatnymi samochodami

d1tc7j5
d1tc7j5

Wojsko nasila akcję aktualizowania spisów prywatnych pojazdów, które mogą być przejęte w ramach powszechnej mobilizacji - dowiedziało się radio RMF FM. Chodzi o auta terenowe, autobusy i ciężarówki.

Kontaktu ze strony Wojskowej Komendy Uzupełnień mogą spodziewać się osoby, które mają dawne przydziały mobilizacyjne. Jak taki kontakt może wyglądać? Np. w postaci telefonu z WKU, czy dany pojazd nadal mają i w jakim jest stanie technicznym. Wielu posiadaczy takich samochodów sprzedało je i wbrew obowiązującemu prawu - nie poinformowała o tym armii lub władz samorządowych. Z racji uzupełniania spisów z właścicielami czteronapędówek, SUV-ów, ciężarówek i autobusów może się skontaktować z kolei gmina. Do jej praw należy wydanie decyzji o nałożeniu na pojazdy obowiązku mobilizacyjnego.

Ustawa mówi, że właściciel interesującego dla wojska pojazdu musi być gotowy na wezwanie sprawdzające maksymalnie 3 razy w roku na 48 godzin oraz raz w roku na tygodniowe ćwiczenia. Auto musi być utrzymane przez posiadacza w takim stanie technicznym, w jakim została wydana decyzja o obowiązku mobilizacyjnym. Zabronione jest np. obniżanie zawieszenia.

Jeśli auto zostanie "powołane" przez armię, to właściciel może liczyć na wynagrodzenie, sięgające kilkuset złotych za dobę. Wojsko odpowiada też za każde uszkodzenie pojazdu, również w czasie wojny. Żołnierze zwracają uwagę, że za niezmobilizowane samochody cywilne, które zostały zniszczone podczas działań wojennych, armia nie wypłaca żadnych odszkodowań.

Źródło: RMF24.pl

ll/sj, moto.wp.pl

d1tc7j5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1tc7j5
Więcej tematów