Z roku na rok na polskich drogach przybywa kobiet "za kółkiem" - obecnie na 20 mln kierowców ok. 8,8 mln stanowią panie.
Najwięcej kierowców posiada uprawnienia na kategorię B - 17,6 mln, z czego 40 proc. to kobiety. Policyjne statystyki wskazują odpowiedź na pytanie, która z płci jeździ bezpieczniej. 74,1 proc. wypadków spowodowali mężczyźni, a panie odpowiadają za 20 proc. Co ciekawe, również wśród pieszych sprawców prym wiodą panowie (67,3 proc.). Panie odpowiadają za 31,4 proc. tego typu zdarzeń.
Bardzo ciekawe są dane policji, które pokazują konsekwencje wypadków spowodowanych przez mężczyzn i kobiety. Statystyki pokazują, że w ogólnej liczbie zdarzeń z winy pań, w 4 proc. mieliśmy do czynienia z ofiarą śmiertelną. U mężczyzn w co 11 wypadku ginął człowiek. Z europejskich statystyk dotyczących ofiar wypadków wynika, że większość osób które zginęły w pojazdach to mężczyźni (wśród nich 56 proc. to kierowcy, a 17 proc. to pasażerowie). Kobiety za kierownicą stanowiły 13 proc. ofiar, a pasażerki 14 proc.
Światło na ten obraz statystyk rzucają badania przeprowadzone przez Annę Zielińską z Instytutu Transportu Samochodowego które pokazują, że aż 45 proc. kobiet martwi się, gdy ich bliscy podróżują autem. Pozytywny wydźwięk tych danych może być spowodowany większą empatią pań i ich zrozumieniem dla ryzyka, jakie wiąże się z jazdą samochodem. Żeby ten obraz był obiektywny warto zaprezentować główne grzechy kobiet za kierownicą, jakie wskazuje policja. Należą do nich zbyt wolna jazda, późne sygnalizowanie chęci zmiany pasa ruchu lub skrętu, asekuracyjne i zbyt wolne wykonywanie manewrów oraz potrzeba zaparkowania za wszelką cenę.
Mężczyźni natomiast mają największy problem z brawurą i prędkością. Warto również zauważyć, co mówią badania na temat respektowania ograniczeń prędkości. Można dostrzec dużą różnicę w podejściu obu płci, o dziwo szczególnie wśród starszych respondentów. Dla pań prędkość to brawura, tragedia i nieodpowiedzialność, a dla panów - męskość i siła. Okazuje się, że tylko 17 proc. mężczyzn zawsze respektuje ograniczenia, u kobiet jest to 27 proc.
Różnic między paniami i panami jest jeszcze więcej. Kobiety czują większą odpowiedzialność za osoby, które znajdują się w samochodzie. Sam fakt obecności pasażerów w samochodzie powoduje, że jadą spokojniej i wolniej. Na mężczyzn już to tak nie działa. Badania pokazują również, że podczas spotkań z policją można określić z dużym prawdopodobieństwem jak będą się zachowywać przedstawiciele płci. Mężczyźni będę bagatelizować przewinienie i odwoływać się do braku zagrożenia, kobiety natomiast ciężar tłumaczenia przeniosą na niewiedzę i roztrzepanie.
Źródło: Szkoła Auto Skoda
ll/sj, moto.wp.pl