Wierny towarzysz - jaki samochód na emeryturze?
Każdego z nas to czeka: emerytura. Niektórzy marzą o spędzaniu jej niemal w bezruchu, ale to ślepa uliczka. Człowiek pozbawiony aktywności i codziennych zajęć szybko podupada na zdrowiu. Lepiej zadbać zawczasu o redukcję stresów związanych z codziennymi potrzebami i rozwinąć hobby, które pozwoli zachować sprawność ciała i umysłu na długo, choćby po to, by móc wspierać dzieci oraz wnuki. Nowoczesny samochód może wiele pomóc, tylko jaki?
Starsze osoby rzadko podróżują z wielką liczbą pasażerów. Owszem, czasem zabierają członków rodziny, dzieci, wnuki, przyjaciół w dłuższą podróż np. na wakacje. Na co dzień nie jest im jednak potrzebny samochód większy niż przedstawiciel klasy kompaktowej. Warto jednak zwrócić uwagę na inne parametry niż sam rozmiar czy miejsce we wnętrzu. Jakie? Na przykład znaleźć auto wyższe, typu crossover czy SUV, do którego wsiadanie nie stanowi wyzwania.
Kąty, pod jakimi muszą pracować kończyny, są w takim samochodzie bardziej sprzyjające i w mniejszym stopniu męczą kierowcę oraz pasażerów. Przydaje się też typowe dla SUV większe pole widzenia i zdolność do obserwacji ruchu daleko przed autem – z wiekiem pogarsza się nam refleks, i dobrze jest dostrzec zagrożenie znacznie wcześniej. Najnowsze samochody, takie jak na przykład VW T-Roc, potrafią nam w tym bardzo pomóc.
Elektroniczne systemy różnego rodzaju, niektóre montowane seryjnie, inne dostępne za dopłatą, mogą wesprzeć dojrzałe osoby, wyręczając je częściowo i sprawiając, że odzyskają one pewność siebie za kierownicą. Nowoczesny, kompaktowy SUV T-Roc, którego wymiary dobrze dobrano do realiów współczesnego ruchu drogowego i wielkości miejsc parkingowych, może być wyposażony między innymi w takie systemy jak Front Assist, który stale kontroluje przestrzeń przed autem.
Gdy odległość do poprzedzającego auta gwałtownie i niebezpiecznie się zmniejsza, system ostrzega kierowcę sygnałem akustycznym i graficznym, a także przez krótkie, raptowne hamowanie. Jednocześnie przygotowuje auto do awaryjnego hamowania, samoczynnie zwiększając ciśnienie w układzie hamulcowym tak, by nawet przy spóźnionym z winy kierowcy hamowaniu od razu dostępna była pełna siła hamowania, a okładziny zbliżyły się do tarcz.
Jeśli kierowca mimo wszystko nie zareaguje prawidłowo i na czas, system sam rozpoczyna silne hamowanie awaryjne. System Front Assist zawiera także funkcję City, która wykonuje awaryjne hamowania przy mniejszych prędkościach w ruchu miejskim, gdzie odpowiednio szybka reakcja może oznaczać całkowite uniknięcie kolizji. Gdy jednakże kolizji zapobiec się nie da, następuje ona przy znacznie mniejszej prędkości.
Dodatkowo funkcja City zawierać może zdolność rozpoznawania pieszych, których nie dostrzeże sam kierowca. Auto potrafi ponadto rozpoznawać znaki drogowe, a dzięki systemowi Lane Assist krótkotrwałe utraty koncentracji mają mniejszy wpływ na utrzymanie samochodu na właściwym pasie ruchu. Układ ostrzegania o martwym polu (Blind Spot) informuje o obecności pojazdów w obszarze, którego prawie nie widać w lusterkach zewnętrznych.
Z kolei System Emergency Assist Volkswagena cały czas bada zachowanie kierowcy na podstawie jego wpływu na układ kierowniczy, pedał gazu, pedał hamulca. Gdy kierowca przestaje reagować, samochód ostrzega go szarpnięciami hamulców, a potem – w przypadku braku odpowiedniej reakcji – inicjuje automatyczne awaryjne hamowanie, podczas którego Lane Assist dba o pozostanie samochodu na tym samym pasie ruchu, a układ ACC, czyli układ aktywnego tempomatu, kontroluje odległość od poprzedzającego pojazdu.
Dla ostrzeżenia innych kierowców Emergency Assist włącza od razu światła awaryjne i wykonuje drobne ruchy kierownicą, przeprowadzając jednocześnie hamowanie do zera. Wszystkie te systemy ułatwiają życie kierowcy i sprawiają, że może on w pełni skupić się na obserwacji drogi oraz prowadzeniu auta, wiedząc, że gdy się zagapi albo poczuje się gorzej, samochód przyjdzie mu z pomocą.
Jesteś z charakteru roztrzepany? Nie ma się czym denerwować. Funkcje pakietu Car-Net Security & Service okażą się pomocne, bo nie tylko wyręczą roztargnionych, ale mogą uratować życie. Chodzi o wezwanie pomocy, automatyczne powiadomienie służb ratowniczych po wypadku, wezwanie pomocy drogowej albo umówienie wizyty w stacji serwisowej dealera VW. Mając telefon lub komputer skomunikowany z Car-Net, można zdalnie sprawdzić, czy nie zapomniało się zamknąć pozostawionego gdzieś samochodu i czy nie ma on włączonych świateł.
Prawda, że od razu poziom stresu spada? Spadnie bardziej, gdy okaże się, że T-Roc nie tylko jest pomocny przy parkowaniu konwencjonalnym, dzięki czujnikom i kamerze cofania, ale także w taki sposób, że opcjonalny system Park Assist praktycznie sam zaparkuje auto w wybranej luce wśród innych aut. Zero uszkodzeń, zero kłopotów.
Dla dojrzałych osób najważniejszy jest spokój, a w definicję spokoju wpisuje się także bezpieczeństwo finansowe.
Zakup samochodu i wlewane do niego w trakcie użytkowania paliwo to nie jedyne koszty, jakie trzeba ponieść. Konieczne jest wzięcie pod uwagę wartości posprzedażnej, czyli ceny, jaką mamy szansę uzyskać po zakończeniu eksploatacji samochodu, utratę wartości na początku posiadania go (zależy w dużym stopniu od marki) oraz kosztów serwisowania, które w przypadku Volkswagena T-Roc można obniżyć, dokupując specjalne pakiety serwisowe.
W sumie wygląda na to, że warto w pewnym momencie życia zainwestować w takie auto – sprawdzi się codziennie w mieście i bez wysiłku dowiezie nas do znajomych, rodziny, pomoże też wybrać się na długą wycieczkę.
Partnerem treści jest marka Volkswagen