Polacy lubią szybką jazdę. Jazda z szybkością większą niż dozwolona nikogo tu nie dziwi, ani nie oburza. Jedynie 17 proc. kierowców nie toleruje przekraczania prędkości o 50 km/h, a 45 proc. jest zdania, że limit prędkości poza obszarem zabudowanym powinno się podnieść. Jak z zamiłowaniem do prędkości u polskich kierowców radzi sobie policja? Stawia fotoradary. Okazuje się jednak, że z rajdowymi zapędami kierowców równie dobrze mogą radzić sobie... krowy.
Bogatka to niewielka miejscowość w okolicy Gdańska. Od kilku tygodni natężenie ruchu na drodze prowadzącej przez Bogatkę drastycznie zwiększyło się za sprawą remontu na drodze numer 7 z Trójmiasta do Elbląga. Wyznaczony objazd prowadzi przez kilka małych miejscowości o charakterze rolniczym. To, co można zobaczyć w Bogatce, nie zdarza się jednak często. Tuż przy drodze stoją tam figury krów.
Wykonane z tworzywa sztucznego zwierzęta są jak żywe i wyglądają tak, jakby zamierzały wkroczyć na jezdnię. Jadący drogą kierowcy zwalniają. Można więc powiedzieć, że krowy z Bogatki odnotowują skuteczność nie mniejszą niż ustawiane przy drogach fotoradary. Niestety, nie zawsze oznacza to poprawę bezpieczeństwa. Część kierowców nie dostrzega przydrożnych figur aż do ostatniego momentu, a potem gwałtownie hamuje. Przy trudnych warunkach łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której takie hamowanie połączone z manewrem ominięcia może zakończyć się groźnym poślizgiem.
Nadkomisarz Janusz Staniszewski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku przyznaje, że od ustanowienia objazdu dla remontowanego odcinka drogi nr 7 ruch w Bogatce jest zdecydowanie większy niż wcześniej. Od tego czasu nie zdarzył się tam jednak żaden wypadek. Jak powiedział funkcjonariusz - Figury przedstawiające krowy stanęły w Bogatce zanim jeszcze wyznaczono tamtędy objazd. Będziemy sprawdzać, czy postawienie figur odbyło się zgodnie z prawem. W założeniu rolnika, który je ustawił, mają one ostrzegać kierowców o tym, że w tym miejscu przez drogę przepędzane jest bydło. Jadący drogą przez Bogatkę kierowcy na razie zwalniają, ale wszystko, co się opatrzy, traci skuteczność - jak stawiane gdzieniegdzie atrapy samochodów policyjnych.
* RADIOWOZY JAK ATRAPY * Fot: Maciej Naskręt/Trojmiasto.pl
tb/mw