Test z obsługi nawigacji na egzaminie na prawo jazdy w Wielkiej Brytanii
Brytyjczycy wprowadzają dużą nowość do swoich egzaminów na prawo jazdy. Kierowcy będą musieli pokazać, że potrafią korzystać z samochodowej nawigacji. W ten sposób mają być lepiej przygotowani do jazdy współczesnymi autami.
Warunki na drogach się zmieniają, samochody się zmieniają, a stare metody sprawdzania umiejętności przyszłych kierowców nie zawsze są najlepsze. Dlatego brytyjskie władze postanowiły wprowadzić kilka zmian do egzaminów. Jazda nie będzie trwała 10 minut jak dotychczas, tylko 20, a w tym czasie kierujący będzie musiał odpowiedzieć na pytania dotyczące bezpieczeństwa. Jednak najciekawszą nowością będzie obowiązek jazdy zgodnie ze wskazówkami nawigacji.
Jak tłumaczy Andrew Jones, brytyjski minister transportu, dzięki temu egzamin na prawo jazdy ma odpowiadać realiom XXI wieku. Urząd zajmujący się ruchem drogowym (DVSA) przeprowadził konsultacje społeczne i na 4000 zapytanych osób 77 proc. pozytywnie oceniło dodanie korzystania z nawigacji satelitarnej do egzaminu.
Taka próba miałaby być alternatywą dla podążania za znakami i sprawdzałaby, czy kierowca umie korzystać ze wskazówek nawigacji.
Trudno nie zgodzić się z tym, że jest to dziś codzienny element jazdy wielu kierowców – czy to nawigacja we wbudowanym systemie multimedialnym, czy choćby ta dostępna na telefonie. Można nawet przyznać rację, że warto, aby początkujący kierowca na spokojnie przećwiczył sobie jazdę zgodnie ze wskazówkami nawigacji, ale czy faktycznie należy tę umiejętność sprawdzać na egzaminie?
– Obsługa nawigacji to dziś standard dla młodych kierowców, którzy są u nas egzaminowani – tłumaczy w rozmowie z Wirtualną Polską Sławomir Malinowski, kierownik wydziału realizacji egzaminów państwowych w warszawskim WORD-zie. – Taki test nie przeszkadza, ale moim zdaniem nie jest szczególnie potrzebny.
Warto też zwrócić uwagę, że nawigacja nawigacji nierówna. Różne mapy, ale też systemy mogą powodować problemy. Zdarzają się urządzenia, których wskazania bywają niejednoznaczne. W normalnych warunkach po prostu źle skręcimy i nadłożymy nieco drogi, ale na egzaminie mogłoby to oznaczać wynik negatywny – niekoniecznie z winy egzaminowanego.
Stece Gooding, przedstawiciel Królewskiego Automobilklubu, w wypowiedzi dla BBC zauważa, że odkąd w Wielkiej Brytanii przeprowadzono w 1935 roku pierwszy egzamin na prawo jazdy, wiele się zmieniło. Nic zatem dziwnego, że egzaminy się cały czas są aktualizowane, aby dostosować je do nowych realiów. Jak sprawdzi się test z korzystania z nawigacji samochodowej? O tym będzie można się przekonać po 4 grudnia 2017 roku, kiedy nowe przepisy wejdą w życie.