Auris po face liftingu zyskał nową odmianę. Model HSD jest pierwszym kompaktem wyposażonym w napęd w pełni hybrydowy. Do 2020 roku Toyota planuje, aby każdy oferowany przez nią na różnych rynkach model miał wersję hybrydową.
Toyota budując Aurisa HSD miała na celowniku odbiorców pragnących o wiele mniejszego rozgłosu niż właściciele Priusów. Jedna istotna cecha łączy jednak oba modele. Otóż jako źródło napędu Aurisa HSD wykorzystano dokładnie ten sam silnik, jaki pracuje pod maską Priusa trzeciej generacji. Jest to jednostka benzynowa o pojemności 1.8 litra ze zmiennymi fazami rozrządu VVT-i połączona z silnikiem elektrycznym. Pod maską Aurisa HSD odnajdziemy także moduł odpowiadający za sterowanie przepływem prądu oraz przetwornik zwiększający napięcie do 650 V. Za ładowanie konwencjonalnego akumulatora przez legitymującą się napięciem 202 V baterię odpowiada kolejny przetwornik.
* GALERIA ZDJĘĆ TOYOTY AURIS HSD * Połączenie elektryczno-spalinowe dostarcza autu 136 KM. Podczas jazdy przekłada się to na 11,4 sekundy potrzebne do rozpędzenia auta do 100 km/h oraz prędkość maksymalną na poziomie 180 km/h. W konstrukcji hybrydowej Toyoty nie znajdziemy tradycyjnej skrzyni biegów czy sprzęgła. Rolę przekazywania mocy silnika przednim kołom przypisano przekładni planetarnej. Do sposobu pracy elektronicznie sterowanej przekładni bezstopniowej E-CVT można się dość szybko przekonać.
Auto przyspiesza równomiernie. Aurisem HSD można jeździć w trzech trybach. Pierwszy jest całkowicie elektryczny, przy którym auto rozpędza się wolniej korzystając jedynie z silnika elektrycznego. Możemy nabierać prędkości do 50 km/h i przejechać wyłącznie na samej baterii maksymalnie dwa kilometry. Mocne i zdecydowane wciśnięcie pedału gazu automatycznie powoduje wymuszone przejście na pełną moc przy udziale silnika benzynowego. Druga możliwość to zastosowanie trybu Eco. Podczas jazdy testowej w zatłoczonej Barcelonie i na krętych drogach wokół miasta osiągnęliśmy spalanie na poziomie 4,9 l/100 km. Według producenta wynik ten można poprawić do poziomu 3,8 l/100 km. Ostatni dostępny tryb - Power - zdecydowanie nie pozwala na oszczędną jazdę. Mówienie w tym przypadku o niedomiarze mocy nie ma zbytniego sensu. Ważący 1,380 kilogramów Auris HSD nie miał być z założenia demonem szybkości. Dostępne 136 KM
wystarczają swobodnie do normalnego poruszania się zarówno po autostradach, jak i w ruchu miejskim.
* GALERIA ZDJĘĆ TOYOTY AURIS HSD * We wnętrzu odnajdziemy całkiem sporo przestrzeni dla wszystkich pięciorga pasażerów, do którego przyzwyczaiły nas już zwykłe wersje Aurisów. Miejsca ubyło jedynie w bagażniku, ponieważ za oparciem tylnej kanapy, pod podłogą części bagażowej, zamontowano baterię Ni-MH oraz tradycyjny akumulator. Przełożenie masy tych elementów na tył przednionapędowego Aurisa HSD poprawiło jednak prowadzenie się w zakrętach. Auto jest stabilne i nie wykazuje tendencji do przechylania się w łukach. Ponadto w standardzie otrzymujemy automatyczną klimatyzację, układ stabilizacji toru jazdy VSC, 7 poduszek powietrznych oraz radioodtwarzacz z nawigacją i dużym ekranem dotykowym.
W Polsce cena za ekologię nadal jest wysoka. Niestety nie mamy żadnych ulg podatkowych dla właścicieli samochodów hybrydowych. Za Aurisa HSD przyjdzie więc zapłacić w salonie Toyoty 89 900 zł.
Mikołaj Urbański