Terenówki z prawdziwego zdarzenia za 50 tysięcy

Do iście atletycznych wyzwań najlepiej zatrudnić rasowe auto terenowe, oparte na ramie gwarantującej znacznie większą wytrzymałość na brutalne traktowanie

Obraz
Źródło zdjęć: © zdjęcie producenta

/ 9Samochody do zadań specjalnych

Obraz
© zdjęcie producenta

Wiosna pojawiła się już w pełni, otwierając tym samym sezon na przeróżne aktywności wymagające porządnego samochodu, spełniającego najróżniejsze funkcje. Od holowania ciężkiej przyczepy, po zawiezienie grupy zapalonych taterników w dzikie ostępy. By sprostać pokładanym nadziejom, nie wystarczy zaopatrzyć się w jakże popularne w ostatnich latach uterenowione kombi z prostym napędem na cztery koła czy inne pseudoterenowe konstrukcje w postaci SUV-ów.

Do tych iście atletycznych wyzwań najlepiej zatrudnić rasowe auto terenowe, oparte na ramie, gwarantującej znacznie większą wytrzymałość na brutalne traktowanie. Co równie ważne dla niektórych użytkowników, stawiając na auto terenowe w pełni tego słowa znaczeniu, zyskujemy również otwartą drogę do off-roadowych modyfikacji. Dysponując budżetem w wysokości 50 tysięcy złotych powinniśmy bez przeszkód znaleźć ciekawy model wpisujący się w zaawansowane kryteria. Przyjrzyjmy się zatem ósemce najpoważniejszych kandydatów.

/ 9Jeep Wrangler

Obraz
© zdjęcie producenta

Nie bez powodu synonimem auta terenowego stały się pojazdy wychodzące z fabryk Jeepa. Znakiem rozpoznawczym tych samochodów jest żebrowany grill. Pośród modeli tej amerykańskiej legendy prawdziwą ikoną dla off-roaderów jest Wrangler, w zadanym budżecie zmieści się druga generacja oferowana w latach 1997-2006. Niepraktyczne wnętrze z trudem mieszczące cztery osoby w kilka chwil zamienić możemy w stylową bulwarówkę pozbawioną plastikowego dachu. Jednak w tym zestawieniu nie to jest najważniejsze.

Wrangler, jak przystało na maszynę niebojącą się trudnego terenu, otrzymał dwa sztywne mosty, reduktor i pancerny napęd na wszystkie koła. W zależności od wybranej wersji, moc z cztero- lub sześciocylindrowego silnika w pierwszej kolejności trafiała do manualnej pięciostopniowej przekładni, bądź klasycznego automatu. Pod zapinaną na klamry maską pracowały wyłącznie benzynowe jednostki. Najsłabsza 2,5 l oddawała do dyspozycji kierowcy 118-121 KM, nieco więcej generował silnik 2,4 l - 147 KM. Zagorzali fani modelu zgodnie twierdzą, że najodpowiedniejszym źródłem mocy jest czterolitrowa rzędowa szóstka generująca 178-193 KM.

/ 9Land Rover Defender II

Obraz
© zdjęcie producenta

Przenieśmy się na drugą stronę Atlantyku w poszukiwaniu kolejnego motoryzacyjnego dinozaura produkowanego od dziesięcioleci w niemal niezmienionej formie. Mowa tu oczywiście o Land Roverze Defenderze II generacji, widniejącym w cennikach brytyjskiej marki od 1990 do 2007 roku. Osadzona na ramie, aluminiowa karoseria łączona przy pomocy nitów występowała w trzech głównych odmianach: krótkiej 90 wręcz stworzonej do leśnych przepraw, długiej nawet dziewięcioosobowej 110, oraz pickupa 130.

Moc z cztero- i ośmiocylindrowych silników stale trafia na obie osie wyposażone w sztywne mosty z blokadami. Manualna przekładnia współgrać mogła z potężnym, trwałym lecz paliwożernym benzyniakiem 4,0 V8 wytwarzającym 182 KM. Alternatywę dla benzynowej wersji lubiącej LPG stanowi diesel 2,5 TD. W zależności od rocznika legitymuje się stadem 107, 113 lub 122 KM.

/ 9Mercedes G W461

Obraz
© zdjęcie producenta

Przemierzając Stary Kontynent prędzej czy później trafimy do Niemiec, ojczyzny Mercedesa, który w latach 70. stworzył od podstaw samochód terenowy na potrzeby armii. Jak z takimi projektami często bywa, powstała również cywilna wersja, która obecna jest w ofercie do dziś. Niestety nikła utrata wartości G Klasy zmusza nas do zakupu drugiej generacji W461 produkowanej w latach 1990-2001. Gelenda, wzorem wyspiarskiego Defendera, również bardziej przypomina kiosk z gazetami niż samochód osobowy, co ma swoje zalety w terenowej eksploatacji. Zdecydowana większość egzemplarzy to odmiana z dłuższym rozstawem osi, znacznie rzadziej spotykane są krótsze wersje.

Czteronapędowy Mercedes, jak inne modele niemieckiego producenta z tamtych lat, miewa problemy z korozją. Nie ma ich zaś z mechaniką. Napęd czterech kół realizowany za pośrednictwem sztywnych mostów i skrzyni rozdzielczej nie sprawia problemów. Podobnie paleta jednostek napędowych składająca się z benzynowego 2,3 l (122-125 KM) i trzech wysokoprężnych konstrukcji. Dwóch wolnossących 2,5 GD (92 KM) i 2,9 GD (95 KM), oraz doładowanej 2,9 TD (120 KM).

/ 9Iveco Massif

Obraz
© zdjęcie producenta

Ostatni prawdziwy off-roader z Europy narodził się dosyć niedawno w zakładach Iveco. Ideą projektu było stworzenie godnego rywala dla Land Rovera Defendera. W efekcie powstał łudząco podobny Massif łączący w sobie wszystkie najlepsze cechy Brytyjczyka z trwałością mechanicznych podzespołów Iveco. Pudełkowate nadwozie występujące w kilku wersjach zabudowy, od długiej pięcioosobowej po dwumiejscowego pickupa, skrywało równie ascetyczne wnętrze niekiedy wyposażone w klimatyzację.

Prostota przedziału pasażerskiego rażąca niektórych, ma swoje niepodważalne atuty, zwłaszcza w ekstremalnym terenie - gdzie o zalanie kabiny nietrudno. Wzorem podobnych pojazdów, Massifa oparto na ramie. Moc w liczbie 176 KM trafia na cztery koła poprzez manualną przekładnię z reduktorem, by w następnej kolejności przejść przez sztywne mosty z blokadami.

/ 9Mitsubishi Pajero Sport

Obraz
© zdjęcie producenta

W terenowym światku za drugą lub trzecią ojczyznę rasowych pogromców bezdroży uchodzi Japonia. Jedną z marek od lat trudniącą się tworzeniem takich samochodów jest Mitsubishi, z doskonale znanym Pajero na czele. Jednak klasyczna wersja Pajero od kilku lat nie ma już ramowej konstrukcji, wobec czego skupmy się na Pajero Sport. Ów model to w rzeczywistości L200 pozbawiony roboczej paki, w miejsce której pojawiło się w pełni zabudowane nadwozie, prezentujące iście osobowy design.

Wewnątrz poza sporą ilością miejsca spotkamy wszechobecne tanie tworzywa, jakże wdzięczne w czyszczeniu po weekendzie spędzonym po szyby w błocie. W standardowej konfiguracji napęd trafia tylko na tylną oś zawieszoną na resorach piórowych, dopiero ręcznie z kabiny w razie potrzeby kierowca może włączyć do gry napęd przednich kół, reduktor czy blokady. Pod maską nie znajdziemy wyszukanych konstrukcji powalających mocą i momentem obrotowym, do sprawnej jazdy w zupełności wystarcza 2,5-litrowy diesel o mocy 136 KM.

/ 9Nissan Patrol

Obraz
© zdjęcie producenta

Wśród niezapomnianych i wiecznie żywych legend off-roadu znajdziemy także Nissana Patrola czwartej odsłony. Japońska konstrukcja łącząca w sobie niebagatelne terenowe zdolności z luksusem w topowych odmianach wyjeżdża z fabryki od 1997 roku. W menu znajdziemy krótką odmianę, ulubienicę off-roaderów lubujących się w przeprawowych rozrywkach, jak i długą potężną pięcio-, a nawet siedmioosobową wersję. W mechanicznym temacie nie ma spójności i wysokiej jakości, jakiej można by się spodziewać. Ramowa konstrukcja utrzymuje w jednej części sztywne mosty z blokadami, manualną bądź automatyczną przekładnię zaopatrzoną w reduktor, jak i jedną pozycję z palety jednostek napędowych.

Poszukując bezawaryjnego silnika najlepiej sięgnąć po sześciocylindrowego benzyniaka 4,5 l lub 4,8 l o mocy odpowiednio 200 i 245 KM. O najpowszechniejszych dieslach nagromadziło się mnóstwo nieprzychylnych opinii informujących o cierpieniu na mnogość usterek. Wysokoprężne jednostki 2,8, 3,0 i 4,2 l oddają do dyspozycji od 129 do 170 KM. Wielu użytkowników wymienia je na amerykańskie silniki serii Duramax 6,6 l V8.

/ 9Toyota Land Cruiser 100

Obraz
© zdjęcie producenta

Drugą legendarną wręcz propozycją z Kraju Kwitnącej Wiśni jest Toyota Land Cruser 100. Jak wiadomo, cała seria LD może poszczycić się niemal pancerną budową, co tylko potwierdza ogromna popularność modelu we wszystkich zakątkach globu. Jednak w rodzinie LD na najwięcej szacunku zasługuje topowy Land Cruser 100 V8, pełniący funkcję luksusowej salonki w krajach, gdzie utwardzone szlaki to prawdziwa rzadkość.

Sowicie wyposażane wnętrze we wszystkich wariantach posiada skórzaną tapicerkę, klimatyzację i inne dodatki. Pomimo luksusowego charakteru auto oparto na ramie i sztywnych mostach, które, dzięki dopracowanemu układowi jezdnemu, nie obniżają komfortu jazdy. Do napędu LD 100 oddelegowano widlaste, ośmiocylindrowe jednostki. Benzynowy 4,7 l generuje 238 KM, zaś diesel 4,2 l TD 196 KM.

/ 9Toyota Land Cruiser IV

Obraz
© zdjęcie producenta

W hierarchii terenowych Toyot odrobinę niżej plasuje się zwykła wersja Land Cruisera. W założonym budżecie z powodzeniem kupimy czwarte wcielenie azjatyckiej terenówki widniejące w cennikach od 2002 do 2010 roku. Wnętrze, w zależności od nadwoziowej odmiany (krótka trzydrzwiowa i długa pięciodrzwiowa), oferuje przyzwoity poziom wyposażenia i jakość wykonania typową dla japońskich pojazdów.

Jak nietrudno się domyśleć, Land Cruiser został oparty na ramie, co w przyszłości pozwala na dokonanie sporych modyfikacji. Sztywne mosty wspomagane blokadami mechanizmów różnicowych i reduktorem zapewniają należyte zdolności terenowe. W katalogu jednostek napędowych widnieją dwie benzynowe pozycje i cztery wysokoprężne. Mniejszy benzyniak 4,0 l V6 generuje 250 KM, zaś 4,7 l V8 235 KM. Najsłabszym ropniakiem jest silnik 3,0 l D-4D o mocy 163-173 KM, dalej uplasował się sześciocylindrowy 4,2 l TD 204 KM i 4,5 l TD 286 KM.

Piotr Mokwiński, moto.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025