Taniej nie kupisz. Sześć prostych aut na drogie czasy
Nowe samochody drożeją z tygodnia na tydzień. Dotyczy to również najtańszych, budżetowych propozycji. Ile trzeba zapłacić dziś za bazowe modele w poszczególnych segmentach? Sprawdźmy.
Taniej nie kupisz. Sześć prostych aut na drogie czasy
Najtańszy samochód do miasta — Hyundai i10
Kiedyś 40 tys. zł wystarczało na zakup większości modeli segmentu A. Dziś żaden nie mieści się w tej granicy, a najtańszą propozycją jest Hyundai i10 kosztujący minimum 47 800 zł. Niestety nie ma co liczyć na bogate wyposażenie. Brakuje nawet klimatyzacji, choć jest tempomat. Pod maską pracuje benzynowe 1.0 o mocy 67 KM, które pozwala osiągać setkę w 15,2 sekundy. Średnie spalanie deklarowane przez producenta to 5,3 litra na 100 km
Najtańszy samochód segmentu B - Dacia Sandero
Jeśli sądziliście, że czarne zderzaki dawno odeszły do lamusa, byliście w błędzie. Plastik kontrastujący z białym lakierem nadwozia to domyślna konfiguracja dla bazowego Sandero. Tu również można pomarzyć o klimatyzacji, a wolnossący silnik 1.0 o mocy 65 KM rozczarowuje osiągami. Pierwszą setkę zobaczymy na liczniku po 16,7 sekundy. Średnie obiecywane spalanie waha się w granicach 5,2-5,5 litra na 100 km. Cena? 48 500 zł.
Najtańszy nowy kompakt - Škoda Scala
Po tym jak Fiat Tipo Sedan zniknął z polskiego cennika, rolę najtańszego kompaktu przejęła Scala wyceniana na 71 950 zł. Tyle wystarczy na zakup odmiany Active z klimatyzacją, bazowymi multimediami i pakietem systemów wsparcia kierowcy. Całkiem nieźle wygląda też kwestia napędu - doładowane 1.0 TSI 95 KM pozwala przyspieszać do setki w 10,9 sekundy, spalając przy tym 5,6 litra benzyny na 100 km.
Najtańsza limuzyna segmentu D - Škoda Superb
Superb jest nie tylko najtańszym autem segmentu D, ale i jednym z jego ostatnich przedstawicieli. W ofertach producentów nie znajdziecie już Forda Mondeo, Renault Talismana czy VW Passata w wydaniu sedan. Tymczasem škoda wciąż jest na posterunku z ceną 127 100 zł. W zamian dostaniemy benzynowe 1.5 TSI o mocy 150 KM standardowo parowane z automatyczną przekładnią DSG. Osiągi są dobre - 9,3 sekundy do setki i spalanie wahające się w granicach 6,3-7,2 litra na 100 km. Na pokładzie jest m.in. automatyczna klimatyzacja, tylne czujniki parkowania, tempomat czy cyfrowe zegary
Najtańszy SUV - Dacia Duster
Duster cieszy się niesłabnącym wzięciem w Polsce, choć w ostatnich czasach mocno podrożał. Dziś za bazowe wydanie trzeba zapłacić 66 600 zł. W zamian dostaniemy praktycznego SUV-a, którego surowy wygląd może przypaść do gustu. Niestety brak klimatyzacji w bazowym wydaniu Essential to jakieś nieporozumienie. Za to silnik jest dość przyzwoity - 90-konne TCe pozwala osiągać setkę w 13,1 sekundy spalając średnio 6,2 litra benzyny na 100 km.
Najtańsze auto dla siedmiu osób - Dacia Jogger
Choć technicznie ma sporo wspólnego z Sandero, zabierze na pokład nawet siedem osób lub jak kto woli, sporo bagażu. Biorąc pod uwagę możliwości przewozowe jest to absolutnie bezkonkurencyjna propozycja. Niestety tak jak Duster, drożeje w oczach. Obecnie za podstawową odmianę Essential (bez klimatyzacji) trzeba wyłożyć 76 700 zł. Co ciekawe, już w standardzie dostaniemy instalację LPG pozwalającą znacząco obniżyć koszty. Deklarowane średnie spalanie to 7,8 litra na 100 km. Osiągnięcie pierwszej setki zajmuje natomiast 13 sekund.