Policyjne pościgi kojarzą się raczej ze Stanami Zjednoczonymi, a te najbardziej widowiskowe z produkcjami rodem z Hollywood. Powyższy film zarejestrowany przez czeską policję bez problemu może konkurować z dziełami amerykańskich reżyserów.
Na nagraniu widać jak rozpędzony motocyklista mija radiowóz, a stróże prawa natychmiast decydują się na pościg. Policyjne auto szybko nabiera prędkości i gnając zakorkowanymi ulicami goni motocyklistę. Ponad 3-minutowy pościg ma wszystkie czego trzeba w filmie akcji - zawrotne prędkości, brawurową jazdę, ciasne ulice, tunele i autostradę. Równie imponujący jak cały pościg jest jego finał.
Mimo komplementów dla policji i umiejętności kierowcy pozostaje pytanie, czy ten pościg był konieczny. Na początku motocyklista jedynie nieco przekraczając prędkość wyprzedzał prawą stroną stojące samochody. Zagrożenie jakie przyniósł sam pościg było niewspółmiernie większe. Całe zdarzenie miało miejsce 17 lipca 2012 roku (wbrew dacie na nagraniu).
sj, moto.wp.pl