Forester 2.0 D przejechał ponad 60 tys. km pod naszym czujnym okiem. Efekt? Więcej niż zadowalający. Warto tu jednak zaznaczyć, że doświadczenia niektórych użytkowników bywają nieco odmienne.
Samochody Subaru są znane i cenione z racji swoich doskonałych własności jezdnych. Niestety, słyną również z dużego apetytu na paliwo. Sytuacja zmieniła się od momentu, gdy 2,5 roku temu w ofercie Subaru pojawił się pierwszy silnik Diesla. Był to prawdziwy przełom w dziejach japońskiej firmy, ponadto nową jednostkę, zgodnie z tradycją, zbudowano w układzie bokser.
Szybko się okazało, że diesel Subaru ustępuje konkurencji pod niewieloma względami - nowoczesny, charakteryzuje się dobrą dynamiką, niskim spalaniem i przyjemnym brzmieniem. Musiało jednak upłynąć trochę czasu, aby można było wyciągnąć pierwsze wnioski dotyczące trwałości i niezawodności. Mieliśmy taką możliwość, gdyż pokonaliśmy ponad 60 tys. km Foresterem 2.0 D w wersji XC, który w stosunku do poprzedników dość mocno się zmienił - obecnie przypomina bardziej SUV-a niż uterenowione kombi.
* TU ZNAJDZIESZ WIĘCEJ ZDJĘĆ TEGO SUBARU * Gdy rozpoczynaliśmy jazdy jesienią 2008 r., nie wiedzieliśmy jeszcze, czy legendarna trwałość Subaru cechuje również i tę wersję. Natomiast wątpliwości nie było w kwestii wyposażenia. Bogata odmiana XC (choć nie jest topowa) w standardzie oferuje m.in. elektrycznie sterowane szyby i lusterka, automatyczną klimatyzację, podgrzewaną przednią szybę i lusterka boczne, komputer pokładowy, tempomat, wielofunkcyjną kierownicę, reflektory ksenonowe i - oczywiście - stały napęd wszystkich kół.
Dodatkowo auto wyposażono w system lokalizacji satelitarnej DNA (automatycznie wzywa pomoc w razie awarii), a także czujniki parkowania i przyciemniane szyby. Wywindowało to cenę do 116 tys. zł, ale uznaliśmy, że wszystkie dodatki były warte dopłaty.
Dobre wrażenie zrobił sam silnik. Już pierwsze kilometry pokazały, że wysokoprężny motor o mocy 147 KM bez większych kłopotów napędza ważącego nieco ponad 1600 kg Forestera. Zmierzone przyspieszenie od 0 do 100 km/h: 9,7 s to bardzo dobry wynik, a co ciekawe - lepszy od podawanego przez producenta o 0,7 s! Trzeba przyznać, że auto łatwo się rozpędza i wykazuje dobrą elastyczność na 5. i 6. biegu.
Polecamy na Autoswiat.pl: 200 proc. stawki OC! Zobacz kto tyle płaci