Ani się obejrzymy za oknami zrobi się biało i mroźnie. To wyzwanie dla prowadzących i ich samochodów. Podpowiadamy co należy zrobić by nie usłyszeć że zima w tym roku znowu zaskoczyła...kierowców.
Nasi ojcowie i dziadkowie jeździli na tych samych oponach przez cały rok lecz wtedy nie znano też Internetu i pampersów, więc nie mogą być dla nas wiarygodni w tej sprawie. Dziesiątki testów pokazały, że "zimówki" zapewniają większy komfort i bezpieczeństwo. Od opon letnich różnią się budową bieżnika i miękkością mieszanki gumowej. Kupując nowe opony warto sprawdzić czy nie były one długo magazynowane - maksymalny okres przechowywania to 3 lata, zaś najdłuższy czas przydatności opony (zarówno do eksploatacji jak i przechowywania) wynosi 10 lat. Opony zimowe powinny być montowane, gdy temperatura w ciągu dnia spada poniżej 10 st. C.
Zimą trudniej zatrzymać rozpędzony samochód, dlatego też nie wolno bagatelizować zużycia tarcz i klocków hamulcowych. Warto poprosić serwisanta by zmierzył zawartość wody w płynie hamulcowym i w przypadku przekroczenia norm wymienił go na nowy. W przeciwnym wypadku nawet najnowocześniejsze ABS-y okażą się niewystarczające.
Należy sprawdzić stan wycieraczek - jeśli są stare i przepuszczające to warto je wymienić - koszt takiej operacji jest niewielki a komfort i widzialność zdecydowanie się poprawiają. Zmieńmy płyn do spryskiwaczy na taki o wysokiej odporności na zamarzanie i skontrolujmy skuteczność oświetlenia.
Czynnością która może nas uratować podczas silnych mrozów jest wcześniejsza kontrola poziomu elektrolitu w akumulatorze oraz stanu zacisków. Poluzowane i brudne mogą odmówić posłuszeństwa, nawet jeśli latem nie było z tym problemów. Serwisanta poprośmy o sprawdzenie rozrusznika i układu zapłonowego - zimą muszą być one bez zarzutu.
Aby uniknąć problemów z otwarciem drzwi w samochodzie posmarujmy uszczelki wazeliną lub innym środkiem który nie pozwoli na zamarzanie w nich wody. Rozmrażacz leżący na półce w samochodzie to też nie najlepsze rozwiązanie - lepiej mieć go przy sobie. Przed dłuższymi podróżami sprawdźmy prognozę pogody na trasie, przez którą będziemy przejeżdżać. Warto też rozeznać się czy na naszej drodze nie ma niedokończonych remontów i objazdów.
Mimo przeprowadzenia powyższych czynności może się zdarzyć, że nasze auto przegra z naturą. W przypadku kłopotów z uruchomieniem, zamarznięcia paliwa czy drobnych stłuczek przyda się ubezpieczenie assistance. Posiada je praktycznie 100 proc. nowych aut i coraz więcej używanych. Jego koszt wynosi kilkadziesiąt złotych.
Źródło i dane: Mondial Assistance
ll/moto.wp.pl