Śmiertelność wypadków motocyklowych sześć razy większa niż samochodowych
W razie wypadku czy kolizji na motocyklu konsekwencje dla uczestnika zdarzenia są zwykle dużo poważniejsze niż w przypadku jazdy samochodem. Jest to truizm, ale warto go powtarzać, bo świadomość tego faktu wpływa na postawę motocyklistów i kierowców aut. Warto też zobaczyć na liczbach, jak dużo bardziej narażeni są jeżdżący na jednośladach.
Wypadki lub tym bardziej kolizje niestety nie należą do rzadkości. Dobrze jeśli skończy się tylko na pogiętych blachach czy zniszczonym motocyklu, ale nikomu nic poważnego się nie stanie. Niestety nie brakuje też przypadków tragicznych, gdy wypadek kończy się czyjąś śmiercią. O tym, jak często się to zdarza oraz jak często w razie zdarzenia z udziałem różnych rodzajów pojazdów ktoś ginie, można dowiedzieć się ze statystyk wypadków.
Zestawienie wszystkich zdarzeń (kolizji i wypadków) z 2019 r. opracowali specjaliści z rankomat.pl. Jak podają, w ciągu 12 miesięcy miało miejsce 447 946 zdarzeń drogowych z udziałem samochodów osobowych. Zginęło w nich 2328 osób, co oznacza śmiertelność na poziomie ok. 0,5 proc. Może zaskakiwać, że jest to najlepszy wynik ze wszystkich rodzajów pojazdów, ale z drugiej strony to właśnie auta osobowe stanowią zdecydowaną większość wszystkich zdarzeń i związanych z nimi ofiar śmiertelnych.
Wynika to z liczby samochodów na polskich drogach. Motocykli i skuterów jest zdecydowanie mniej, ale nie jest niespodzianką, że zdarzenia drogowe z ich udziałem są dużo bardziej niebezpieczne. W 2019 r. odnotowano ich 13 763, a 395 osób poniosło w nich śmierć, co oznacza blisko 2,9 proc. przypadków, a więc niemal sześć razy częściej niż w przypadku samochodów.
Oczywiście nie jest to niespodzianką, gdyż motocyklistów nie chronią grube blachy tak jak pasażerów samochodów. Należy o tym pamiętać i podczas jazdy motocyklem myśleć nie tylko za siebie, ale też za innych kierowców. W końcu przy zderzeniu z samochodem, to motocyklista będzie tym bardziej poszkodowanym.