Suzuki zmodernizowało model SX4 S-CROSS. Auto, będące obecnie największym modelem w europejskiej gamie firmy, doczekało się zaawansowanego faceliftingu. Producent traktuje ten zabieg niemal, jak w prowadzenie kolejnej generacji i trzeba przyznać, że zmiany są daleko idące.
Pierwszą, i naturalnie najwidoczniejszą, jest całkowite przebudowanie przodu samochodu. Nowy grill, zderzaki, maska mają nadawać SX4 muskularnego, mocnego wyglądu. Nowe większe opony pozwoliły uzyskać także wyższy prześwit podwozia. Bez wątpienia, w porównaniu ze stonowaną stylizacją poprzednika, teraz jest dużo bardziej wyraziście. Czy klienci docenią zabieg, okaże się po wynikach sprzedaży. Na szczęście to nie jedyne niespodzianki, jakie na nich czekają.
Sporo zmienia się pod maską. S-CROSS będzie oferowany wyłącznie z turbodoładowanymi silnikami benzynowymi: trzycylindrowym 1.0 l o mocy 112 KM oraz 1.4 l, rozwijającym 140 KM. Do silnika 1.0 dokomponowana jest 5-stopniowa skrzynia manualna albo 6-przełożeniowy automat. 1.4 współpracuje z 6-stopniową skrzynią manualną albo automatem. Mniejszy silnik występuje w konfiguracji napędu 2WD lub 4WD, podczas gdy 1.4 jest oferowany wyłącznie w połączeniu z napędem na wszystkie koła ALLGRIP.
Suzuki, wprowadzając nową wersję modelu, zmieniło również pakiety wyposażeniowe. Pierwsza wersja Comfort, pod względem bezpieczeństwa zawiera m.in. 7 poduszek powietrznych, a także system Hill Hold Control, ułatwiający ruszanie pod górę. Standardem jest system Engine Auto Stop Start. Bogatsza wersja Comfort, dodatkowo oferuje manualną klimatyzację, sprzęt audio z komunikacją Bluetooth oraz tempomat z ograniczeniem prędkości.
Najbogatsza wersja Premium, w standardowym pakiecie zawiera m.in. światła do jazdy dziennej w technologii LED, 2-strefową automatyczną klimatyzację, czujnik deszczu i interaktywny system multimedialny, ze zintegrowaną tylną kamerą cofania.
Nowe Suzuki SX4 S-CROSS w bazowej odmianie 1.0 Boosterjet, ze skrzynią manualną i napędem 2WD, wyjściowo zostało wycenione na 66 900 złotych. Poprzednika w wyjściowej specyfikacji (z silnikiem wolnossącym 1.6) można było kupić za min. 78 900 zł. Jak widać, japońska firma zdecydowanie zweryfikowała swoją politykę cenową, stwarzając przy okazji zagrożenie dla najbliższych konkurentów. To obecnie jeden z najtańszych w Polsce crossoverów, oferujący przy tym bogate wyposażenie i sprawny napęd 4x4. Doładowane silniki, mimo skromnych pojemności, pozytywnie zaskakują swoimi możliwościami. To przede wszystkim zasługa niewielkiej masy samochodu, bowiem mierzące 4,3 m auto waży w bazowej odmianie 2WD zaledwie 1090 kg.
Borys Czyżewski