Sharan pokazuje nowe, hojne oblicze niemieckiej marki. Konkurenci, drżyjcie! Trójstrefowa klimatyzacja, siedem poduszek powietrznych, czujniki deszczu i świateł, radio, elektryczne cztery szyby i lusterka, tempomat, a na deser - przesuwane drzwi boczne i elektryczny hamulec postojowy. To wszystko, a nawet więcej, oferuje testowany Sharan.
Popisowa konkurencja vanów to wrażenie przestronności, jakie towarzyszy pasażerom podczas jazdy. Jednak nie każdej marce udaje się poprzeć takie odczucia rzeczywistymi parametrami przestronności wnętrza - w niektórych vanach może zabraknąć miejsca na nogi w drugim rzędzie, a pozycja za kierownicą bywa daleka od optymalnej. Ale nie w nowym Sharanie! Siedząc za kierownicą, można odnieść wrażenie, że Volkswagen wykorzystał wszystko, co ma najlepsze, by stworzyć prowadzącemu jak najlepsze warunki.
Nienaganna ergonomia, przejrzyste instrumenty, mnóstwo miejsca, jest nawet "stojący" pedał gazu. Czy jest idealnie? Nie do końca. Wysokim kierowcom zabraknie kilku centymetrów poziomej regulacji kierownicy, do której trudno dosięgnąć po maksymalnym odsunięciu fotela. No i samo siedzenie trochę nas zawiodło - ogólnie jest OK, ale profil oparcia wydaje się mniej optymalny niż np. w Touranie.
Tradycyjnie już duet silnika TDI ze skrzynią DSG dostarcza kierującemu mnóstwo radości. Owszem, przekładnia miewa nerwowe chwile przy częstym hamowaniu i mocnym wciskaniu gazu, ale z roku na rok radzi sobie coraz lepiej. Dynamika jest przeciętna, a największą niespodzianką, jaką sprawił w Sharanie znany już przecież motor, jest jego kultura pracy. Jeszcze nigdy i w żadnym aucie koncernu VW czterocylindrowa jednostka TDI nie pracowała tak cicho i spokojnie!
Podczas pierwszej jazdy testowane auto wydawało się dość twarde. Dłuższa jazda pozwala docenić pracę zawieszenia, które rzeczywiście jest sprężyste, ale nie daje wyprowadzić się z równowagi nierównościom drogi, których pokonywaniu nie towarzyszy hałas. Zabrakło natomiast bardziej bezpośredniego układu kierowniczego - typowe zakręty wymagają znacznego skrętu kierownicy.
Dzięki kompletnemu wyposażeniu w Sharanie można się czuć bezpiecznie. Cena niemała, ale konkurencyjna.
Polecamy na Autoswiat.pl: Japonia kontra Korea: sprawdziliśmy gdzie produkują lepsze samochody