<a href="https://autokult.pl/t/50139,seat-alhambra">Seat Alhambra</a> zawsze skrywał się w cieniu Volkswagena Sharana i <a href="https://autokult.pl/t/50261,ford-galaxy">Forda Galaxy</a>. Od niedawna jednak, ta sytuacja zaczyna przybierać nieco inne kształty. Hiszpanie dokonali niewielkich zmian kosmetycznych w niemieckim bliźniaku i odważnie wkroczyli na rynek z pojazdem sygnowanym własną marką. Dziesiątki tysięcy zamówień i kilka miesięcy oczekiwania nie potrzebują zbędnego komentarza. Seat wraca na rynek w niezłym stylu, a konkurenci mają się czego obawiać.
Zewnętrzna stylizacja dalece odległa jest od pozostałej palety modelowej hiszpańskiego koncernu. Wyraziste, lecz dość konserwatywne linie na każdym kroku podkreślają podobieństwo do Sharana. Udana bryła sporej wielkości rządzi się swoimi prawami, więc styliści nie mogli sobie na zbyt wiele pozwolić. Gdy w grę wchodzi wzorowa funkcjonalność oraz praktyczność, zdecydowano się wyróżnić jedynie kilka detali.
Charakterystyczny kształt przednich lamp wraz z atrapą wlotu powietrza i tylnymi kloszami stanowi najciekawsze elementy prezentowanej karoserii. Reszta jest wspólna z bratem bliźniakiem. Przesuwne drzwi boczne sterowane z pilota, tudzież z wewnątrz, stanowią istotne udogodnienie dla pasażerów zajmujących miejsce z tyłu. To bardzo ważna kwestia podczas parkowania w zatłoczonych miejscach.
<a href="http://moto.wp.pl/test-alhambra-2-0-tdi-dsg-style-6062059504824961g">TUTAJ ZOBACZYSZ WIĘCEJ ZDJĘĆ ALHAMBRY</a>
Potencjalni nabywcy sporych rozmiarów vanów, ogromną wagę przykładają do wnętrza pojazdu. W przypadku prezentowanego modelu, nawet najbardziej wymagający użytkownicy nie powinni narzekać na jakiekolwiek niedomagania. Konstruktorzy wspięli się na wyżyny swoich umiejętności oferując podróżującym pięć bardzo wygodnych miejsc, oraz dwa awaryjne. Zmieszczą się na nich także rosłe osoby, ale wygodnie pojada jedynie kilkadziesiąt kilometrów. Ciekawe, że dostęp do ostatniego rzędu nie nastręcza zbyt dużych trudności.
Interesującą też rzecz odnajdziemy za plecami pasażerów podróżujących z przodu. Poza wszechstronnie regulowanymi siedziskami i oparciami, możemy w dość łatwy sposób przystosować fotele do zajęcia miejsca przez najmłodszych podróżników. Środkowa część siedziska unosi się o kilka centymetrów, a zamiast standardowego zagłówka, montujemy w dziecinnie prosty sposób odpowiednik, umożliwiający bezpieczny i legalny transport naszych kilkuletnich pociech. Na tym lista udogodnień się nie kończy.
W bogatej palecie różnorodnych "uprzyjemniaczy", możemy swobodnie przebierać niczym w ulęgałkach. Szereg elektronicznych gadżetów jak i praktycznych rozwiązań sprawia, że każdy stanie przed szansą konfiguracji według własnego uznania. Testowy egzemplarz został wyceniony na aż 175 tys. zł i posiadał wszystko, co do szczęścia konieczne. Do najciekawszych funkcji należy zakwalifikować asystenta parkowania, niezwykle przydatnego w mieście. To system od dobrych kilku lat stosowany we wszelkich modelach koncernu VAG. Jego najnowsze wcielenie potrafi zaparkować nie tylko równolegle tyłem, ale też prostopadle. Jego koszt to 1 353 złote.
Warto również zainwestować w biksenonowe reflektory i czterostrefową klimatyzację automatyczną. O ile pierwsza sprawa nie podlega dyskusji (maksymalnie poprawia bezpieczeństwo podczas jazdy nocą), tak drugi przypadek okazuje się bardzo praktyczny w rzeczywistości. Vanem przemieszczamy się zazwyczaj w cztery lub więcej osób, z których każda ma indywidualne preferencje inaczej definiujące poczucie komfortu. Temperatura regulowana dla czterech pasażerów niezależnie, ułatwi pokonanie nawet tysiąckilometrowej trasy.
Jeśli już o tym mowa, to warto jeszcze na chwilkę przenieść się za koło sterowe. Kierowca otrzymał łatwe w obsłudze centrum dowodzenia wykonane ze świetnych jakościowo materiałów. Dominują tu przede wszystkim miękkie i dobrze spasowane tworzywa. Podobieństwo z Sharanem wyszło tylko na korzyść. Dostęp do rozmaitych regulatorów nie nastręcza najmniejszych trudności, a pozycja za kierownicą przypomina bardziej tę spotykaną w autach segmentu D niż rodzinnych vanach.
<a href="http://moto.wp.pl/test-alhambra-2-0-tdi-dsg-style-6062059504824961g">TUTAJ ZOBACZYSZ WIĘCEJ ZDJĘĆ ALHAMBRY</a>
I właśnie powyższy czynnik w tak wielkim stopniu warunkuje ogromną frajdę z codziennej eksploatacji. Uśmiech na twarzy prowadzącego pojawi się nie tylko podczas zamiejscowych wycieczek, ale także w momentach, gdy musi podwieźć dzieci do szkoły lub zrobić duże zakupy. Bagażnik ma pojemność 267 litrów (rozłożone wszystkie fotele), 658 (złożony trzeci rząd) lub imponujących 2 297 jednostek miary objętości (Ford Galaxy - 2 325, Renault Grand Espace - 3 050), co pozwoli przewieźć nawet łóżko, tudzież sporych rozmiarów szafę. Płaska podłoga i regularne kształty to najmocniejsze punkty przedziału bagażowego.
Pod maską testowanego egzemplarza pracował dwulitrowy motor wysokoprężny w najmocniejszym wydaniu. 170 koni mechanicznych i 350 Nm momentu obrotowego dostępnego w przedziale 1 750 - 2 500 obr./min sprawnie radzą sobie z 1,8-tonowym kolosem. Nie czuć zadyszki w żadnym zakresie obrotowym, natomiast dwusprzęgłowa przekładnia DSG świetnie dobiera przełożenia właściwie dopasowując je do aktualnego stylu jazdy.
Kilka miesięcy temu ściągaliśmy czapki z głów przed układem jezdnym Forda Galaxy. Dziś możemy powtórzyć tę czynność przed Alhambrą. Seat prowadzi się jak nieco wyżej zawieszona "osobówka" z rodziny Volkswagena. Zawieszenie udanie łączy odrobinę sportu z odpowiednią dawką komfortu. Dynamicznie nastawieni użytkownicy docenią zachowanie samochodu w zakrętach, zaś ci spokojni odczują satysfakcję na stacji benzynowej.
Hiszpanka potrafi być naprawdę oszczędna. Przy umiarkowanej eksploatacji miejskiej, komputer pokładowy nie wskaże więcej niż 8-9 litrów. Jeszcze lepiej wypada pod tym względem jazda poza terenem zabudowanym. Wartości rzędu 6-6,5 litra przy całkiem dynamicznym podróżowaniu są jak najbardziej możliwe do osiągnięcia. Nawet przy pełnym obciążeniu nie powinniśmy przekroczyć cyfry siedem. Przy obecnych cenach oleju napędowego, może to być istotny argument przemawiający za kupnem właśnie wersji napędzanej silnikiem wysokoprężnym.
* TUTAJ ZOBACZYSZ WIĘCEJ ZDJĘĆ ALHAMBRY * Cennik Alhambry otwiera odmiana 1.4 TSI za niecałe 92 tysiące złotych. Hiszpanka z motorem 2.0 TDI pod maską to już wydatek rzędu 108 tysięcy. Niemało jak za vana, ale znacznie taniej niż w przypadku bliźniaczego Sharana. Cena Galaxy też nie zachwyca, dlatego Seat urasta do miana jednego z najtańszych w swoim segmencie. Ojcowie powinni być zadowoleni.
Piotr Mokwiński
lop/
"Seat Alhambra 2.0 TDI DSG Style" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, turbodiesel, Common-Rail" |
Pojemność silnika cm3 | "1 968" |
Moc KM / przy obr./min | "170/ 4 200" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "350/ 1 750-2 500" |
Skrzynia biegów | "automatyczna, 6-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "204" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "9,8" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "6,7/ 5,4/ 5,9" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "8,3/ 6,6/ 7,6" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "267/ 658/ 2 297" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4 854/ 1 904/ 1 720" |
Cena wersji podstawowej w zł | "129 479" |
Cena testowanego modelu w zł | "175 244" |
Plusy | null |
Minusy | "stosunkowo wysoka cena zakupu, niezbyt finezyjny design deski rozdzielczej" |