Royal Enfield Himalayan 452 debiutuje na targach EICMA. Nowy silnik to nie wszystko
Royal Enfield to jedna z najszybciej rozwijających się marek motocyklowych na świecie. Na trwających właśnie targach EICMA zadebiutowała najnowsza propozycja w gamie. To turystyczny Himalayan 452.
Popularny Himalayan został gruntownie odświeżony nie tylko wizualnie, ale i technicznie. Dość powiedzieć, że dostał zupełnie nowy silnik. Chłodzona cieczą jednocylindrówka generuje teraz aż 39,5 KM mocy oraz 40 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To odpowiednio o 65 proc. i 25 proc. więcej niż dotychczas.
Producent zastosował też większy bak pozwalający przejechać do 470 km na jednym tankowaniu. Na pokładzie znajdziemy również wiele elektronicznych udogodnień. Wśród nich jest wyświetlacz TFT z nawigacją Google i Bluetooth, system ABS z regulacją czy dwa tryby jazdy do wyboru: Performance lub Eco.
Specjaliści z RE popracowali też nad ramą i zawieszeniem. Elementy są nie tylko wytrzymalsze, ale i charakteryzują się lepszymi właściwościami w terenie. Staromodny widelec z osłonami został zastąpiony odwróconym, 43-milimetrowym, a tylne koło ma 20-centymetrowy skok. Nieźle wypada też prześwit na poziomie 23 cm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeśli chodzi o hamulce - przednia tarcza ma średnicę 320 mm, a tylna 270 mm. Warto wspomnieć, że ABS na tylnym kole można całkowicie wyłączyć.
Ceny i dostępność Himalayana 452 poznamy niebawem. Już dziś jednak wiadomo, że klienci będą mogli wybierać spośród pięciu atrakcyjnych wersji kolorystycznych.