Rower staje się w Polsce coraz popularniejszym środkiem transportu. Jest tak po części przez wysokie ceny paliw, a po części ze względu na wciąż poprawiającą się infrastrukturę rowerową oraz wprowadzenie przepisów, które dały rowerzystom nowe prawa. Wszystko po to, by zapewnić im większe bezpieczeństwo. Niestety, sami rowerzyści nie troszczą się o nie wystarczająco.
Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego opublikowała dane na temat korzystania z kasków. Jeśli chodzi o motocyklistów, stosuje je 98 proc. z nich. W przypadku rowerzystów jest to zaledwie 9 proc. Wyższy odsetek - 18 proc. - amatorów takich jednośladów nosi kask w miastach; na drogach krajowych to już zaledwie 3 proc., wojewódzkich 1 proc., a na powiatowych 1 proc. Co ciekawe, na założenie kasku częściej decydują się mężczyźni - 11 proc. - niż kobiety - 4 proc., choć to ci pierwsi uważani są za bardziej skłonnych do ryzyka.
Dlaczego noszenie kasku jest tak ważne? Jak wynika z badań opublikowanych przez amerykański Insurance Institute for Highway Safety, około 65 proc. śmiertelnych ofiar wypadków z udziałem rowerzystów stanowią osoby, które nie używały kasku. W 18 proc. takich przypadków nie udało się stwierdzić, czy rowerzysta posiadał kask. Tylko 17 proc. rowerzystów, którzy zginęli na drodze, nosiło kask. Nawet jeśli szczątkowa konstrukcja kasków nie przekonuje nas do ich używania, powinny to zrobić liczby.
Rowerzysta bez kasku, który zostanie uderzony przez samochód, ma zbliżone do pieszego szanse na przeżycie. A te - jak informuje KRBD - przy prędkości samochodu na poziomie 30 km/h wynoszą około 90 proc. Gdy jednak auto jedzie 50 km/h, jego szanse to już tylko 10 proc.
Takie dane oznaczają dla kierowców jedno. Warto uważać na rowerzystów. W razie orzekania o winnym wypadku zmotoryzowany jest na straconej pozycji, tym bardziej jeśli jego skutki będą poważne.
tb, moto.wp.pl