Przewieźć rodzinę, 530 litrów bagażu, boks dachowy o masie 100 kilogramów, a do tego holować ciężką przyczepę... Głowom rodzin nieraz przychodzi zmierzyć się z równie dużymi wyzwaniami. Czy próba rozwiązania sytuacji będzie wiązała się z koniecznością powolnego przemieszczania się? Dla posiadających Vectrę OPC wyprzedzanie TIR-ów w pełni załadowanym samochodem wciąż będzie nieprzyzwoicie proste...
Majestatyczne kombi wręcz kipi energią. Nisko schodzące zderzaki, solidne progi, zmniejszony prześwit oraz 18-calowe koła już na wstępie obwieszczają, że stoi przed nami Vectra szybsza od reszty. Co prawda Opel oferuje limuzyny z pakietem OPC Line, jednak przy nich pełnokrwista odmiana OPC prezentuje się znacznie lepiej. Gdybyśmy mogli cokolwiek poprawić, zażyczylibyśmy sobie bardziej dyskretnych rur wydechowych. O ile sedanowi dodają sportowego sznytu, tak w kombi - z niskim progiem załadunku oraz bagażnikiem potrafiącym pomieścić do 1850 litrów pakunków – sprawiają wrażenie doklejonych na siłę...
Kontrowersji nie budzi natomiast wnętrze. Jest niebywale przestronne, zaś w jego stylizacji próżno szukać udziwnień. Nie sposób też znaleźć złej jakości materiałów. Producent mógłby się jednak pokusić o zastąpienie imitacji karbonowych wstawek na desce rozdzielczej prawdziwym włóknem węglowym. Koszt byłby niewielki, a gra warta świeczki. W końcu flagowy model zasłużył na coś więcej, niż „plastikowy karbon”...
W sportowym samochodzie wykończenie kabiny oraz jej przestronność grają drugoplanowe role. Główne rozpisano miedzy silnik, zawieszenie, układ hamulcowy. Motor szczelnie wypełniający przestrzeń pod maską został przygotowany przez inżynierów Opel Performance Center. Do napędu podstawowej odmiany Vectry wystarcza 1,6 litra pojemności skokowej oraz 105 KM. Najpotężniejszy wariant OPC otrzymuje natomiast 2,8-litrowego smoka, który karmi swoje sześć cylindrów przy pomocy turbosprężarki. Nim bestia przemówi, konieczne jest wciśnięcie przycisku rozrusznika. Towarzyszy temu przemieszczenie wszystkich wskazówek ku końcom skali... Nie ma wątpliwości – w tym aucie będzie się działo! 280-konny motor budzi się z basowym mruknięciem. Vectra - w przeciwieństwie do pozostałych modeli serii OPC – otrzymała wskaźnik temperatury chłodzącej, co pozwala uniknąć ostrej jazdy na niedogrzanym silniku. Po kilkukilometrowej długości rozgrzewce
silnik uzyskał temperaturę roboczą, więc można wreszcie docisnąć gaz do oporu. Chwila zawahania, turbina zwiększa obroty, moment obrotowy rośnie, a Vectrę katapultuje siła 355 Nm.
Na dobrej jakości nawierzchni kombi opracowane przez OPC jest w stanie rozpędzić się do 100 km/h w czasie 6,5 sekundy. Tym samym rodzinne auto wjechało w rewiry do niedawna zarezerwowane dla supersamochodów. Flagowy Opel nie musi się również wstydzić prędkości maksymalnej. Potrafi rozwinąć okrągłe 250 km/h. Wcześniej Vectra potrafiła pojechać jeszcze szybciej, ponieważ nie otrzymywała ogranicznika prędkości. Temperament obecnie sprzedawanej odmiany został utemperowany przez elektroniczny kaganiec.
Niemal trzylitrowy silnik potrafi spalić naprawdę dużo. Jeżeli kierowca znajdzie puste drogi na których nie obowiązują ograniczenia prędkości, Vectra nie będzie miała problemów ze zużyciem ponad 20 l/100km.
Średnia konsumpcja w cyklu mieszanym oscyluje wokół 13 l/100km. A minimalne spalanie? Opel deklaruje, że za miastem 2,8-litrowy silnik z potężną turbosprężarką spożyje 7,5 litra paliwa. Przy łagodnym traktowaniu gazu i przewidywaniu rozwoju wydarzeń na drodze udało się nam zejść do poziomu 6,9 l/100km! Doskonały wynik jak na 280-konne kombi!
Trudno nie ulec pokusie dociskania gazu do podłogi. Czynnikiem uzależniającym nie jest wyłącznie doskonała dynamika Vectry OPC. Równie łatwo kierowca przywyka do fenomenalnego brzmienia układu wydechowego. Przy niskich obrotach sześć cylindrów basowo pomrukuje. Wraz z przemieszczaniem wskazówki obrotomierza niskie dźwięki przechodzą w coraz bardziej donośny ryk. Akustycy doskonale wywiązali się z powierzonego im zadania, bowiem odgłos pracy silnika ani przez moment nie jest natarczywy.
Za sprawą dużego, 2830 milimetrowego rozstawu osi i 1475 kilogramowej masy Vectra jest niebywale stabilna w trakcie szybkiej jazdy po drogach z łagodnymi łukami. Problemy pojawiają się, gdy kończy się autostrada i rozpoczyna trasa przypominająca odcinek specjalny. Wówczas potężne kombi ujawnia tendencję do podsterowności, zaś przedni napęd uniemożliwia pełne wykorzystanie potencjału silnika. Prawa fizyki nie pozwalają na odjeżdżanie z zakrętów oraz pokonywanie ich pełnym ogniem. Kto o tym pamięta, nie będzie narzekał na walory jezdne Opla. Mięsista kierownica doskonale leży w dłoniach, a stawiany przez nią opór ułatwia wyczucie drogi oraz poczynań samochodu. Podobnie mają się sprawy z dźwignią zmiany biegów, która przemieszcza się znacznie bardziej precyzyjnie i pewnie niż w najmocniejszych modelach Seata i Renault. Na wysokie noty zasługują też fotele Recaro. Doskonale wyprofilowane „kubły” ze wszechstronną regulacją
pozwolą na zajęcie wygodnej pozycji kierowcy o dowolnym wzroście. Byłoby idealnie, gdyby siedzisko pozwalało się obniżyć o kilka centymetrów więcej.
Wówczas w Vectrze można by się poczuć jak w prawdziwej wyścigówce. Vectra OPC nią jednak nie jest, co dobitnie podkreślono sposobem zestrojenia podwozia. Samochód jest sztywny, jednak nawet po ustawieniu elektronicznie utwardzanych amortyzatorów w tryb sportowy nie uzyskamy sztywności znanej z Astry i Corsy OPC. To zaleta, ponieważ potężne kombi prędzej spotkamy na autostradach, niż krętych drogach, gdzie faktycznie można wykorzystać teleskopy i sprężyny o twardości granitowej skały.
Złego słowa nie można powiedzieć o niemal wyczynowych hamulcach. Potężne tarcze błyskawicznie zatrzymują rodzinne kombi i nawet kilkukrotne hamowanie z prędkości grubo przekraczających 200 km/h nie powoduje spadku wydajności. Kierowca musi się jedynie przyzwyczaić do konieczności delikatnego operowania środkowym pedałem – granica między spokojnym a intensywnym hamowaniem nie jest przesadnie duża.
Testowana Vectra kilkukrotnie zaskoczyła nas swoim wyposażeniem. Automatycznie otwierana i zamykana klapa bagażnika to jedna z wielu niespodzianek. Kolejną była tajemnicza dźwignia w bocznej ściance bagażnika. Po jej pociągnięciu spod zderzaka wyłonił się... hak holowniczy! Teoretycznie nie pasuje do sportowego wizerunku pojazdu. Trzeba jednak pamiętać, że dzięki mocarnemu silnikowi testowane kombi potrafi uciągnąć naprawdę dużo. Zaskakująca była też liczba pokręteł, dźwigni i przycisków – naliczyliśmy ich odpowiednio: 9, 9 i... 65!
Niestety dodatki windują cenę Vectry OPC. Dwustrefowa klimatyzacja, siatka w bagażniku, rozkładany hak, elektryczny szyberdach, roletki w tylnych drzwiach oraz radioodtwarzacz ze zintegrowanym systemem nawigacji satelitarnej spowodowały wzrost ceny samochodu do niemal 160 000 PLN. Kto nie potrzebuje wymienionych dodatków, będzie mógł wejść w posiadanie praktycznej Vectry OPC kombi dysponując kwotą 144 400 PLN. Za podobną sumę próżno szukać równie obszernego, szybkiego i efektownego auta...
Łukasz Szewczyk