"Rajdy to znacznie większe ryzyko niż F1"

Obraz
Źródło zdjęć: © Foto Olimpik/Newspix.pl

Mija tydzień od wypadku Roberta Kubicy we włoskim rajdzie Ronde di Andora. Przez ten czas trwała gorąca dyskusja, czy Polak, będąc kierowcą F1, powinien równocześnie startować w rajdach samochodowych. Choć opinie ekspertów na ten temat są podzielone, wszyscy zgadzają się w jednym - w porównaniu z Formułą 1 rajdy są dyscypliną bardziej niebezpieczną. Z wielu powodów.

Obraz
© - Jak zaczniemy porównywać zabezpieczenia, czy to, jak zbudowane są tory, to rajdy okażą się dużo bardziej niebezpieczne niż Formuła 1 - przyznaje Krzysztof Hołowczyc (fot. Michał Pieściuk/Newspix.pl)

W niedawnej rozmowie z "La Gazzetta dello Sport" Robert Kubica zapewnił, że nie ma zamiaru rezygnować ze swojej pasji.

- Nie zrezygnuję ze startów w rajdach, bo są pożyteczne. Wrócę przed końcem sezonu i będę jeszcze silniejszy, bo po takich wypadkach człowiek staje się lepszy. Dziś moje jedyne zmartwienie to ból mojej matki - stwierdził polski kierowca między pierwszą a drugą operacją w szpitalu w Pietra Ligure.

Tę decyzję każdy musi uszanować, choć nie wszystkim się ona podoba. Jedną z osób, które uważają, że Kubica powinien ograniczyć się do wyścigów Formuły 1, jest znany dziennikarz motoryzacyjny Włodzimierz Zientarski.

- Rajdy są nieporównywalnie niebezpieczniejsze, bo ilość niewiadomych jest większa. Sytuacji zmieniających się jest więcej niż w F1. To wszystko powoduje, że każdy kierowca narażony jest na większą ilość niebezpieczeństw - twierdzi Zientarski w rozmowie z Wirtualną Polską [czytaj więcej].

Jego zdaniem właśnie z tego powodu kierowca Renault nie powinien brać udziału w rajdach samochodowych dopóki jest kierowcą F1.

- Robert Kubica nie jest tylko Robertem Kubicą - prywatną osobą. Jest facetem, który gromadzi wokół siebie ogromną rzeszę fanów, a w dalszej kolejności biznesów i medialnych zobowiązań. W tym momencie życie wymaga podejścia bardziej racjonalnego, spokojnego i zrównoważonego – argumentuje znany dziennikarz i prezenter telewizyjny.

Obraz
© - Wyścigi F1 są rozgrywane na torach, które muszą dostać specjalne homologacje. Tymczasem rajdy odbywają się na najtrudniejszych technicznie drogach: górskich, polnych czy leśnych. Są przepaście, są półki skalne... - wymienia Leszek Kuzaj (fot. Tomasz Markowski/Newspix.pl)

Polscy kierowcy rajdowi - Krzysztof Hołowczyc, Leszek Kuzaj i Michał Kościuszko zgadzają się z tym, że dyscyplina, którą uprawiają, jest bardziej niebezpieczna niż F1. Wszyscy uważają jednak, że skoro Robert Kubica potrzebuje adrenaliny, kocha rajdy i chce w nich startować, powinien to robić.

- Można człowiekowi zabrać wszystko i powiedzieć – nie rób tego, nie rób tamtego. Ale nie okradajmy ludzi z wszystkiego. Robert chciał jeździć, kocha te rajdy. To jego wola i jego wybór – podkreśla w rozmowie z Wirtualną Polską Krzysztof Hołowczyc [czytaj więcej].

- Oczywiście, jak zaczniemy porównywać zabezpieczenia, czy to, jak zbudowane są tory, to rajdy okażą się dużo bardziej niebezpieczne niż F1. Ale powiedzmy sobie szczerze – w sporcie, który Robert uprawia zawodowo, też jest duże ryzyko i też może wydarzyć się coś niedobrego – dodał popularny „Hołek”.

W podobnym tonie wypowiada się Leszek Kuzaj, według którego Robertowi Kubicy nie można zabraniać jazdy w rajdach.

- Idąc tym tropem to kierowca F1 nie powinien jeździć na motorze, na rowerze, biegać ani robić innych rzeczy. Myślę, że jak ktoś się rodzi z tak wielką pasją do ścigania, a w sercu ma dwie dziedziny motosportu, to nie jest mu łatwo zrezygnować z którejś z nich – przekonuje [czytaj więcej].

Jednocześnie doświadczony kierowca przyznaje, że tory F1 są zdecydowanie lepiej zabezpieczone niż trasy rajdowe.

Obraz
© - Tory F1 są doskonale przygotowane – są otoczone barierami, które amortyzują wszelkie uderzenia, a także piachem i żwirem, które pozwalają wytracić prędkość - mówi Michał Kościuszko (fot. Bryn Williams/PAP/EPA)

- Wyścigi F1 są rozgrywane na torach, które muszą dostać specjalne homologacje. Są sprawdzane również pod względem bezpieczeństwa. To wiąże się z różnymi zabezpieczeniami, bo na torze musi być możliwość wytracenia prędkości – wyjaśnia wielokrotny mistrz Polski w rajdach samochodowych.

Kuzaj wspomina o barierach, które najczęściej są oddalone od niebezpiecznych miejsc, mówi o strefie głębokiego żwiru, na której wytraca się prędkość i dodatkowych zabezpieczeniach z opon, jakie ustawiane są na torach F1.

- Tymczasem rajdy odbywają się na najtrudniejszych technicznie drogach: górskich, polnych czy leśnych. Są przepaście, są półki skalne... One w żaden sposób zabezpieczone być nie mogą. Poza naturą, która znajduje się w otoczeniu - zauważa popularny "Kuzi".

Inny kierowca rajdowy, Michał Kościuszko w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że żadna z tych dwóch dyscyplin do bezpiecznych nie należy. To, że rajdy są niebezpieczniejsze wynika z tego, że odbywają się w innym środowisku.

- Myślę tu nie tylko o samochodzie, ale też o otoczeniu. Tory są doskonale przygotowane – są otoczone barierami, które amortyzują wszelkie uderzenia, a także piachem i żwirem, które pozwalają wytracić prędkość – przyznaje rajdowy wicemistrz świata 2009 w klasyfikacji JWRC [czytaj więcej].

- Tymczasem my startujemy na drogach, które są pełne różnych niespodzianek. Dużą trudnością w rajdach jest ich nieprzewidywalność i ciągle zmieniające się warunki - dodaje.

Obraz
© - Podczas rajdu w ogóle nie ma takiego pojęcia jak niebezpieczeństwo. Jest tylko jedno pojęcie: jak najszybciej! - twierdzi pilot Maciej Wisławski (fot. Piotr Piotrowski/PAP)

Jednocześnie 25-letni kierowca zapewnia, że doskonale rozumie decyzję Kubicy o starcie w rajdach.

- Ciężko zabronić mu rajdów, które tak bardzo kocha i które są dla niego ogromną pasją. Robert podkreślał to odkąd pamiętam. Jako kierowca F1 potrzebuje naprawdę dużo adrenaliny. Ja mu się nie dziwię – przekonuje Kościuszko.

Nie dziwi się też znany pilot rajdowy Maciej Wisławski. Jego zdaniem rajdy przede wszystkim są znacznie ciekawsze niż Formuła 1. I to zarówno dla zawodników, jak i dla kibiców.

- Oczywiście F1 jest oglądana, bo to wielkie przedsięwzięcie cyrkowo-medialne o światowym zasięgu. Weźmie się coca-colę, kukurydzę i wygodnie się je ogląda. A rajdy to obserwowanie walki załóg w otwartym terenie. Trzeba iść przez las, błoto, rosę, trawę, krzaki, żwiry, góry, dziury i Bóg wie, co jeszcze. Mimo to, kibiców to ciągnie – przekonuje wieloletni pilot rajdowy Krzysztofa Hołowczyca [czytaj więcej].

Zapytany o zagrożenie i niebezpieczeństwo, związane ze startem w rajdach samochodowych, bagatelizuje problem.

- Czy pan wie, co czuje załoga przed startem do rajdu czy w czasie odcinka specjalnego? W ogóle nie ma takiego pojęcia jak niebezpieczeństwo. Jest tylko jedno pojęcie: jak najszybciej! - kończy.

Michał Bugno, Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie

Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025