Jeśli spojrzymy w policyjne raporty dotyczące wypadków, dowiemy się, że za zdecydowaną większość tragicznych zdarzeń na drogach odpowiada nadmierna prędkość. Nic dziwnego, że mundurowi szczególnie ochoczo walczą z tym przejawem niesubordynacji kierujących. Od czasu, gdy fotoradary zostały przejęte przez Inspekcję Transportu Drogowego, podstawowym orężem "drogówki" w walce z piratami są radiowozy, wyposażone w wideorejestratory. Okazuje się, że w tej walce policja drogowa w naszym kraju dysponuje pokaźnym arsenałem. Oto jego stan na rok 2012, czyli lista tajnych radiowozów wyposażonych w kamery rejestrujące prędkość, wykorzystywanych przez komendy w całej Polsce.
Największym postrachem polskich kierowców są nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami. Do historii należą już czasy, gdy "tajniacy" poruszali się czarnym Oplem Vectrą, Fordem Mondeo lub Volkswagenem Passatem. Dziś park maszyn, którymi dysponują mundurowi, jest spory i różnorodny. Uważać trzeba, gdy widzimy w lusterku Skodę Superb. Flagowy model czeskiego producenta wspiera teraz policjantów w woj. podlaskim, kujawsko-pomorskim, śląskim, małopolskim, łódzkim, warmińsko-mazurskim, wielkopolskim i dolnośląskim. W policyjnym parku maszyn rzadkością nie jest również Opel Insignia. Takie auto znajduje się na wyposażeniu funkcjonariuszy w woj. podlaskim i łódzkim. Na tym jednak nie koniec. Policja dysponuje również modelami, które nawet wśród doświadczonych kierowców, zaopatrzonych w cb-radio i pokonujących miesięcznie wiele kilometrów między miastami, nie budzą żadnych podejrzeń.
Funkcjonariuszom podlaskiej drogówki służy szary Mitsubishi Lancer. Na terenie woj. kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego i mazowieckiego możemy zostać zatrzymani przez policjantów jadących Fiatem Bravo. W woj. pomorskim funkcjonuje wideorejestrator zamontowany w Skodzie Octavii pierwszej generacji. W woj. warmińsko-mazurskim konto niesfornego kierowcy może wzbogacić się o kilka punktów za sprawą kamery, umieszczonej w Renault Megane Sport. Jeżdżą tam cztery czarne i trzy szare policyjne samochody tego typu. Nieco mniej ekstrawagancki, bo zwykły Megane straszy kierowców w woj. mazowieckim. W woj. podkarpackim lepiej uważać na szarą lub zieloną Lagunę. Prawdziwe "rodzynki" znajdziemy jednak w woj. zachodniopomorskim i dolnośląskim. W pierwszym z nich policjanci mogą zmierzyć nam prędkość z Citroena C5, a w drugim - z Toyoty Camry.
Nieoznakowane radiowozy dają się kierowcom we znaki, ale ci, którzy dysponują radiem CB, zazwyczaj wiedzą o patrolu z wyprzedzeniem. Policjanci mają jednak broń również na nich. W parku nieoznakowanych pojazdów drogówki z wideorejestratorami są także motocykle. Mazowieccy policjanci od kilku lat jeżdżą nieoznakowanym motocyklem BMW K1200 GT. Przed maszyną, która rozpędza się do 100 km/h w 3,3 s, nie warto uciekać. Oprócz bawarskiego jednośladu, po polskich drogach jeździ jeszcze co najmniej sześć motocykli Honda o pojemności 1200 cm3. Dla kierowców, którzy zazwyczaj spostrzegają motocyklistów w ostatniej chwili, odpowiednio wczesne dostrzeżenie jednośladu i rozpoznanie jego typu jest wręcz niemożliwe.
Polskie drogi już wkrótce mają być, dosłownie naszpikowane nieoznakowanymi radiowozami z wideorejestratorami. W czerwcu 2012 r. zakończy się składanie ofert do policyjnego przetargu na 75 sztuk nieoznakowanych samochodów. Policjanci określili w warunkach zamówienia, że przyszłe radiowozy mają dysponować silnikami o mocy nie mniejszej niż 200 KM oraz przyspieszeniem do 100 km/h w czasie poniżej 8 sekund. Na pokładzie każdego z nich znajdą się przenośne komputery. Twardy dysk o pojemności co najmniej 60 GB i zewnętrzny dysk mieszczący 1 TB danych, co najmniej 2 GB pamięci RAM i karta graficzna ze 128 MB pamięci RAM - to główne wymagania wydajności, stawiane przed nowym sprzętem.
Mierzenie prędkości będzie się odbywać za pomocą kamer, umieszczonych za przednią i tylną szybą pojazdu. Nowe urządzenia będą sprawdzać szybkość samochodów w zakresie od 30 do 220 km/h na odległość do 800 metrów od radiowozu. Do prędkości 100 km/h pomiar będzie się odbywać z dokładnością do 3 km/h, a powyżej tej prędkości: 3 proc. mierzonej wartości. Oznacza to, że będzie trudno odmówić zapłacenia mandatu, powołując się na małą dokładność pomiaru.
Swoje nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami chce mieć także Inspekcja Transportu Drogowego. ITD już rozpisała przetarg na 29 urządzeń, nagrywających kierowców. Jak powiedział nam rzecznik ITD, Alvin Gajadhur - one również trafią do nieoznakowanych samochodów. Wszystko wskazuje na to, że stanie się to jeszcze przed końcem 2012 roku. Pewnym pocieszeniem dla kierowców, łamiących przepisy będzie to, że samochody "krokodylków" będą poruszać się po drogach tylko w godzinach pracy ITD, czyli od 8:15 do 16:15.
To informacje uzyskane "u źródła", ale rzeczywistość się zmienia. Może się zmienić nawet dziś, jeśli np. jedno z tych aut ulegnie wypadkowi, a inne trafi na przegląd. Z pewnością nie każdego dnia policyjne auta pojawiają się na drogach w takim składzie. Z całą pewnością ten skład dynamicznie się zmienia. Aut przybywa i ubywa. Nie wszystkie też znalazły się na naszej liście. Niektóre marki i modele mogły zostać pominięte. Dlatego, jeżeli widzieliście w akcji także inne, tajne policyjne wideorejestratory, piszcie o nich w komentarzach. Być może uda nam się stworzyć kompletną listę.
tb/mw/tb