Moce silników pod maskami samochodów nieustannie rosną, więc piraci drogowi mają coraz większe pole do popisu. Prędkości, które do niedawna były możliwe do osiągnięcia jedynie w supersamochodach, są teraz w zasięgu najmocniejszych wersji kompaktowych aut. Nic dziwnego, że policja poszukuje rozwiązań, pozwalających ukrócić zapędy drogowych rozbójników.
Jednym z bardziej bezkompromisowych posunięć było wprowadzenie do służby niewielkiego Lotusa Exige S. Mikre gabaryty oraz stosunkowo skromna pojemność skokowa silnika to tylko doskonała zasłona dymna. Lotus Exige został budowany w oparciu o najlżejsze materiały. Oznacza to, że nawet delikatne trącenie gazu skutkuje potężnym przyśpieszeniem. W połączeniu z doskonałym zawieszeniem oraz układem kierowniczym o precyzji skalpela pozwala czyli to z Exiga pogromcę szos.
Policyjny Lotus już znalazł zastosowanie. Badania wykazały, że większość wypadków drogowych jest sprawką młodych kierowców. Zdaniem policji sportowy Lotus stanowi doskonały sposób na zainteresowanie młodzieży kwestiami bezpieczeństwa, jak również na przełamanie pierwszych lodów i rozpoczęcie dialogu. Kilka tygodni temu policyjny Exige otwierał konwój drogich limuzyn, które brały udział w akcji charytatywnej. Policja także wybiera się Lotusem na tor wyścigowy. Dzięki temu rywalizujący na nim posiadacze sportowych aut otrzymują jednoznaczny sygnał, że po wyjeździe na drogę publiczną należy zdjąć nogę z gazu.
Gdy zajdzie potrzeba, brytyjski radiowóz w mgnieniu oka dogoni nawet najszybszy samochód. Exige potrzebuje na sprint do 100 km/h zaledwie 4,1 sekundy, zaś 160 km/h osiąga po 10 sekundach od startu! Prędkość maksymalna wynosi co prawda „tylko” 240 km/h, jednak bardzo lekki Lotus uzyskuje ją znacznie szybciej od pozostałych aut na drodze.
Czy posiadanie równie szybkiego radiowozu jest drogą fanaberią? Wręcz przeciwnie! Zredukowane wyposażenie zmniejsza szansę na usterki podzespołów. Nie bez znaczenia jest także średnie spalanie na poziomie 9,1 l/100 km!
Łukasz Szewczyk