PZU utrudniało wypowiedzenie umowy OC. Teraz zmienia praktyki
Jak informuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jedna z największych w kraju firm ubezpieczeniowych utrudniała wypowiedzenie polis. W efekcie kierowcy byli ubezpieczani podwójnie, teraz mają dostać pieniądze z powrotem.
UOKiK zareagował
Przynależność do grona największych firm w branży zobowiązuje. Nie zawsze jednak można liczyć na zachowanie wszystkich standardów. Jak informuje UOKiK, we wrześniu 2017 r. zostało wszczęte śledztwo w sprawie praktyk stosowanych przez PZU na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych.
Jak tłumaczy urząd, kierowcy, którym kończyła się umowa ubezpieczenia OC w PZU, dostawali pisma z informacją o warunkach ubezpieczenia na kolejny okres. Gdy skontaktowali się z infolinią, agentem lub oddziałem, PZU uznawał, że zawierana jest nowa umowa. Tymczasem skoro konsument nie wypowiedział starej umowy, ubezpieczyciel uznawał ją za automatycznie przedłużoną. PZU twierdził, że kierowcy nie mogą wypowiadać takich kontraktów, pomimo że posiadali w tym samym czasie ubezpieczenie OC w innej firmie. Kierowcy musieli więc płacić składki za dwa ubezpieczenia.
Sprawą zajął się Rzecznik Finansowy, który o praktykach PZU poinformował UOKiK. Ubezpieczyciel uniknie kary, ponieważ zobowiązał się do kilku kroków. Po pierwsze zmieni sposób postępowania z klientami. Po drugie uzna wypowiedzenia umów przez konsumentów aż do trzech lat wstecz. Jeżeli konsumenci nadal będą chcieli wypowiedzieć umowy, odda proporcjonalną część składki pobranej wtedy, gdy konsument miał podwójne ubezpieczenie OC. Aby skorzystać z takiej możliwości, należy wysłać PZU pismo z numerem rachunku do przelewu.
Przedłużenie i wypowiedzenie OC
W 2012 r. w życie weszły przepisy, które ułatwiły zmotoryzowanym wypowiadanie polis OC. Zgodnie z obowiązującymi dziś zasadami polisa automatycznie nie przedłuży się na kolejny rok, jeśli zmotoryzowany wypowie ją najpóźniej na dzień przed utratą ważności dotychczasowej umowy. Wypowiedzenie należy złożyć na piśmie. Można zrobić to w placówce ubezpieczyciela lub u agenta, który współpracuje z daną firmą. Można również wysłać pismo pocztą. Wówczas za dzień rozwiązania umowy uznaje się datę ze stempla pocztowego.
Jeśli umowa nie zostanie rozwiązana przez właściciela pojazdu, automatycznie się przedłuży. Stanie się to zgodnie z przepisami i na warunkach określonych przez ubezpieczyciela w piśmie, które musi trafić do zmotoryzowanego najpóźniej 14 dni przed końcem okresu ubezpieczenia.
Kiedy OC się nie przedłuży?
Na przedłużenie się ochrony OC nie ma co liczyć, jeśli płatność za obecną polisę została rozbita na raty, a ubezpieczony nie uiścił choć jednej z nich. Brak wpłaty choć jednej z rat do końca okresu ubezpieczenia sprawi, że polisa się nie przedłuży.
Przedłużenie się polisy OC nie nastąpi też w przypadku zakupu lub odziedziczenia używanego samochodu. Nabywca pojazdu może korzystać z OC tylko do końca trwania umowy podpisanej przez poprzedniego właściciela. Nowy musi wykupić własną polisę.
To o tyle ważne, że posiadacz nieubezpieczonego pojazdu naraża się na poważne konsekwencje. Kara nałożona przez UFG może wynieść maksymalnie 4200 zł, a w 2019 r. wzrośnie do 4440 zł. Jeśli nieubezpieczonym pojazdem spowodujemy wypadek, szkody pokryje UFG, ale potem zwróci się do kierowcy z żądaniem regresowym. Oznacza to, że szkody trzeba będzie pokryć z własnej kieszeni.