WAŻNE
TERAZ

Nagroda Nobla z ekonomii przyznana

PUZ Drift Team - Rasowi upalacze

Obraz
Obraz

Zespół powstał na przełomie 2009/2010 roku i zrzesza czterech profesjonalnych drifterów. Zawodników połączyła dobrze znana w środowisku firma Power Ultimate Zone, dbająca o przygotowanie ich aut do zawodów. Jak widać, robi to skutecznie, gdyż dotychczas zajmowali bardzo przyzwoite miejsca w krajowych eliminacjach. Jednak nie tylko tym się zajmują.

Obraz
© (fot. Mikołaj Urbański)

PUZ Drift Team obsługuje także imprezy o bardziej komercyjnym charakterze. Na największym w Polsce zlocie BMW w Toruniu zespół zaprezentował świetny pokaz swoich umiejętności w jeździe pojedynczej i synchronicznej oraz woził chętnych po torze, zapewniając im podwyższony poziom adrenaliny do końca dnia. Na razie chłopaki działają na terenie kraju, ale być może niedługo usłyszymy o ich sukcesach odniesionych poza granicami Polski. Postanowiliśmy przybliżyć sylwetki czterech reprezentantów teamu.

KUBA

Jakub Endler ma 31 lat i mieszka w małym miasteczku nieopodal Poznania. Zainteresował się driftem po zawodach na Torze Poznań, w których uczestniczył jako kibic. Niedługo potem ten zagorzały zwolennik BMW sprawił sobie E30, chcąc spróbować swoich sił w jeździe bokiem. Po kilku treningach i startach w Toyo Drift Cup okazało się, iż potrzebny mu samochód bardziej zaawansowany mechanicznie.

Obraz
© (fot. Mikołaj Urbański)

Kupiona od Łukasza "Sosena" Sosnowskiego "trójka" z 3,5-litrowym motorem wystarczyła na kilka eliminacji, ale wciąż była za słaba, by mógł podjąć rywalizację z czołówką, dlatego zwrócił się o pomoc do PUZ-a. Doświadczony mechanik zaproponował 8-cylindrową 4-litrową jednostkę napędową i kilka innych modyfikacji, które pomogły drifterowi awansować do pierwszej ligi w sezonie 2010.

Jego E30 z motorem M62B40 zostało przebudowane tak, aby spełniało wymogi Driftingowych Mistrzostw Polski. Przede wszystkim zmodernizowano układ jezdny i wnętrze. Zdecydowano się na zawieszenie K-Sport do driftu i wszelkie możliwe elementy wykonane z poliuretanu. Zamontowano hydrauliczny hamulec ręczny, po czym auto znacznie odchudzono. Przecież w walce o najwyższe trofea liczy się każdy zgubiony kilogram.

Miejsce pracy kierowcy przygotowano na równie wysokim poziomie. Homologowana klatka bezpieczeństwa, sportowe fotele Lico z czteropunktowymi pasami bezpieczeństwa, a także zegary monitorujące właściwą pracę silnika to tylko niektóre ze zmian. Po skończonej przebudowie zweryfikowano fabryczne parametry na hamowni. Kilka badań potwierdziło moc na poziomie 312 KM i 415 Nm momentu obrotowego.

Obraz
© (fot. Mikołaj Urbański)

GRZEŚ

Grzegorz Hypki ma 26 lat, a driftem zajmuje się już czwarty rok. Zaczynał startować w E30, jednak szybko przesiadł się do młodszej E36. Jego pierwszym poważnym sukcesem było zajęcie 3. miejsca w zawodach European Drift Battle, w których rywalizowali najlepsi kierowcy ze Starego Kontynentu. Od tej pory systematycznie powiększa swój dorobek mniejszych lub większych zwycięstw.

Kilka wysokich lokat w Toyo Drifting Cup czy BMW Drift Day to zaledwie początek długiej listy osiągnięć. Obecnie jest licencjonowanym zawodnikiem Polskiej Federacji Driftingu, uprawnionym do startu w Driftingowych Mistrzostwach Polski. Zanim jednak zdobył licencję, musiał przygotować sobie odpowiednie narzędzie pracy.

Obraz
© (fot. Mikołaj Urbański)

Jego BMW E36 o mocy 307 KM i 420 Nm dysponuje 4 litrami pojemności i 8 cylindrami. Power Ultimate Zone zadbało o każdy element, przystosowując go do wytężonej pracy na torze. W układzie jezdnym zastosowano gwintowane zawieszenie K-Sport Inverted Shock Absorber z regulacją siły tłumienia, a także stabilizatory z M-Powera, zmieniony skręt kół przednich, 100-procentową elektroszperę, poliuretanowe części oraz usztywniającą rozpórkę na przednich kielichach.

Wewnątrz, podobnie jak w aucie Jakuba, pojawiły się kubełkowe fotele z 6-punktowymi pasami Sabelt, klatka bezpieczeństwa i główny wyłącznik prądu. Poza tym BMW poddano terapii odchudzającej, zastępując blaszane elementy laminatowymi odpowiednikami, poliwęglanowymi szybami oraz pozbywając się wszelkich zbędnych plastików. Masa "trójki" zmalała do 1170 kilogramów.

MARCIN

25-letni Marcin Mospinek po raz pierwszy wystartował w II rundzie Toyo Drift Cup 2008 chwilę po odebraniu od PUZ-a kompleksowo zmodernizowanej E30. Dzięki trzylitrowemu silnikowi o mocy 211 KM i 300 Nm momentu obrotowego, zawieszeniu K-Sport, przerobionemu układowi kierowniczemu zwiększającemu skręt kół, a także zmniejszeniu masy do 1040 kg za sprawą laminatu i poliwęglanu oraz wyrzuceniu zbędnych elementów wyposażenia kabiny mógł włączyć się do rywalizacji o przyzwoite lokaty z bardziej doświadczonymi zawodnikami.

Obraz
© (fot. Mikołaj Urbański)

W aucie zamontowano oczywiście klatkę bezpieczeństwa wykonaną w zgodzie z załącznikiem J Regulaminu FIA i kubełkowe fotele. W sezonie swojego debiutu Marcin zawsze kwalifikował się do TOP 16, a raz nawet udało mu się stanąć na najniższym stopniu podium. Jednak żeby móc walczyć o jeszcze wyższe cele, postanowił usprawnić samochód.

Po konsultacji zdecydował się na jednostkę z M5 E39. S62B50 generujący aż 400 KM i 500 Nm bardzo ułatwił ślizganie się na asfalcie. Po modyfikacjach układu wydechowego wraz z kolektorami udało się zwiększyć moment o 25 niutonometrów dostępnych już od 3300 obr./min, dzięki czemu obracanie auta nawet przy większych prędkościach nie stanowi teraz żadnego problemu.

Obraz
© (fot. Mikołaj Urbański)

Dramatycznie zwiększyło się natomiast spalanie paliwa i opon. W powyższej specyfikacji "Mospin" wywalczył drugie miejsce w I rundzie Driftingowych Mistrzostw Polski 2010 w Poznaniu. Jeśli tak dalej pójdzie, to może już wkrótce będziemy mieli nowego mistrza.

MARCIN

Marcin Skwierczyński nazywany Małpą ma 27 lat i najkrótszy wśród całej czwórki staż w drifcie. Jazda bokiem zafascynowała go dwa lata temu na torze w Ułęży, gdzie swój trening odbywał Krzysztof Terej. Decyzja o budowie driftowozu zapadła natychmiast. Najpierw usprawnił leciwą E30 z 1988 r. Niestety włożenie do niej 4-litrowego silnika nie załatwiło sprawy i po wielu miesiącach borykania się z rozmaitymi problemami technicznymi Marcin zgłosił się do Power Ultimate Zone.

Nauczony doświadczeniem, tym razem w driftowóz postanowił zamienić fabryczną M3 E46. Wraz z PUZ-em udało mu się stworzyć jeden z najładniejszych bolidów startujących w polskich zawodach driftingowych. Mimo iż seryjny M-Power charakteryzuje się niezwykle wysokim poziomem zaawansowania technicznego i tak nie obyło się bez kilku istotnych modernizacji.

Obraz
© (fot. Mikołaj Urbański)

W pierwszej kolejności zastąpiono mocny i wytrzymały 343-konny motor jednostką z M5 E39, którą cofnięto o 40 cm dla lepszego rozkładu masy. 400 KM i 500 Nm momentu obrotowego w połączeniu z dyferencjałem o przełożeniu 2,93 pozwala rozpędzić auto do 330 km/h i swobodnie zamiatać tyłem na asfaltowym torze. Ponadto dokonano rewolucji w układzie jezdnym. Inżynierowie z działu sportowego BMW zapewne złapaliby się za głowy albo zaprosili do współpracy zdolnego mechanika z Torunia. Trzeba przyznać bowiem, że nie boi się wyzwań.

Wstawiono więc sprawdzone zawieszenie K-Sport Inverted Shock Absorber w specyfikacji driftowej, po czym usztywniono konstrukcję rozpórkami i założono dystanse 50 mm. Poprawiono też hamulce, zakładając tarcze o średnicy 340 mm i hydrauliczny ręczny, a także obniżono masę auta montując drzwi i maskę z lżejszych materiałów. Tak przygotowane BMW z przebudowanym również układem wydechowym powinno bez kompleksów włączyć się do walki o najwyższe laury. Teraz wszystko w rękach kierowcy...

Piotr Mokwiński

Wybrane dla Ciebie

Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025