Przemysław Saleta zrezygnował ze sprzedaży auta. Powód – nowa akcyza
Kilka tygodni temu opublikowaliśmy informację o tym, że Przemek Saleta chciał sprzedać swoje auta. Teraz sportowiec zmienił zdanie, ponieważ jeśli planowane zwiększenie stawek akcyzy zostanie wprowadzone, zakup kilkuletniego auta z dużym silnikiem będzie kosztował znacznie więcej.
Wybitny sportowiec, Przemysław Saleta, jest także wielkim miłośnikiem amerykańskiej motoryzacji. Niedawno informowaliśmy, że jego dwa auta zostały wystawione na sprzedaż. Nie znamy losu buicka wildcata z 1970 roku z silnikiem V8 o mocy 370 KM, ale wiemy, że chevrolet impala SS z 1996 roku zostanie z Saletą na dłużej.
Pierwotnie nowsze z aut było wystawione za 55 tysięcy złotych, a później jego cena spadła do 40 tys. zł. Saleta napisał w ogłoszeniu: "Samochód jest w moim posiadaniu od 2006 roku, bezwypadkowy, dużo modyfikacji. Najważniejsze to zakuty silnik, stroker 383, wydech Borla, hamulce nawiercane i wentylowane, customowe światła przód i tył. Ponadto wyremontowana i wzmocniona skrzynia biegów, elektryczna pompa wody, karbonowa okleina." Według nas Impala SS to jeden z najciekawszych samochodów Chevroleta z lat 90. XX wieku.
Rządowe plany wprowadzenia nowej akcyzy, która dla takiego auta miałaby wynosić aż ponad 18 tysięcy złotych, częściowo wpłynęły na zmianę decyzji sportowca o sprzedaży auta, dlatego że jeśli nowe przepisy wejdą w życie, to rynkowe ceny takich samochodów znacznie wzrosną.
Na Facebooku Przemek Saleta napisał:
_ Z ulgą informuję, że oferta sprzedaży Chevroleta Impala SS jest już nieaktualna. Znalazłem garaż na zimę, dzisiaj wylatuję do Tajlandii, a mając perspektywę nowej akcyzy od stycznia, głupotą byłaby jej sprzedaż. Tym bardziej, że uwielbiam jeździć tym samochodem. _
Jakub Tujaka, Wirtualna Polska