Recepta na ten samochód była prosta: W atrakcyjnym sportowym nadwoziu zmieścić tak wiele elementów i podzespołów VW Garbusa, jak tylko się da. I oto w 1955 roku rozpoczęto produkcję wspaniale wyglądającego coupe o nazwie VW Karmann Ghia (typ 14).
Nadwozie opracowane zostało przez turyńską firmę stylistyczną Carrozzeria Ghia i należało do grupy tzw. „naddźwiękowych” (Supersonic). Nadwozia tego typu mają charakterystyczną kabinę pasażerską, wyglądem przypominającą kokpit odrzutowca. Do grupy tej zaliczają się m.in. wspaniałe coupe Fiat 8V Ghia czy Volvo P1800 – samochód „Świętego”.
* GALERIA ZDJĘĆ * Samochód wytwarzany był w Osnabrück przez znaną firmę karoseryjną Karmann, która wcześniej rozpoczęła produkcję VW Garbusa Cabrio, a od końca lat 70-tych także Golfa Cabrio. Warto tu wspomnieć także o innym coupe, produkowanym przez Karamnna, wspaniałym BMW E 9 – protoplaście późniejszej serii „6”.
Zobacz film o legendzie niemieckiej motoryzacji!
Czytaj dalej
Typ 14 początkowo wytwarzano z silnikiem o pojemności 1200 cm3 i mocy 30 KM. Z czasem wprowadzono silniki 1300 oraz 1500 o mocach odpowiednio 40 i 44 KM. Największą mocą - 50 KM dysponował silnik 1600, stosowany od początku lat 70'.
VW Karmann Ghia typ 14, produkowano w latach 1955 - 1974. Fabrykę opuściło w tym czasie około 360 tys. egzemplarzy coupe oraz ponad 80 tys. kabrioletów, wytwarzanych od roku 1957. Bez wątpienia to jeden z najpiękniejszych samochodów w historii VW. Auto trafiało do klientów na całym świecie, gdzie do dzisiaj stanowi nie lada atrakcję dla kolekcjonerów i fanów motoryzacji.
* GALERIA ZDJĘĆ * Wobec dużego sukcesu coupe typ 14, wprowadzono w roku 1961 do produkcji nowe coupe VW Karmann Ghia 1500 (typ 34), oparte technicznie na nowym VW Typ 3. Produkowano go do roku 1969, lecz nie był już tak wielkim sukcesem. Fabrykę opuściło nieco ponad 40 tys. sztuk tego modelu.
VW Karamnn Ghia typ 14 w kolekcjonerskim stanie kosztuje 30 - 40 tys. zł, ale to i tak znacznie mniej od kultowych Porsche 356 czy 911 z pierwszych serii. Typ 14 trochę przypomina stylistycznie klasyczne Porsche - coś pomiędzy wspomnianymi 356 a 911. Niektórzy złośliwie nazywają go „Porsche dla ubogich”, choć prawdziwymi „Porsche dla ubogich” były czterocylindrowe 914 (Volks – Porsche) oraz 924. Oba tanie Porsche „garściami czerpały” podzespoły z VW.
Tomek Bednarz