Polska pozwała Awto-ZAZ za FSO. Żąda 250 mln zł
Przed 12 laty ukraińska firma kupiła akcje upadającego FSO za symboliczną kwotę, obiecując utrzymanie produkcji. Deklaracje naszych wschodnich sąsiadów okazały się bez pokrycia. Teraz państwo chce 250 mln zł odszkodowania - informuje PAP, cytując "Rzeczpospolitą".
Fabryka Samochodów Osobowych, która przez lata była hegemonem na mapie polskiej motoryzacji, wraz z początkiem lat 90. i otwarciem się granic wpadła w tarapaty. Drogą na wydostanie się z nich miała być prywatyzacja. W 1995 roku 60 proc. akcji sprzedano koreańskiemu Daewoo, który obiecał, że do 2001 roku podniesie wolumen produkcji do 500 tys. sztuk rocznie. Już po czterech latach jasne stało się, że była to obietnica bez pokrycia. Los FSO przypieczętowały kłopoty koreańskiej firmy, które zakończyły się bankructwem. Jasne stało się, że potrzebny będzie nowy inwestor. Był nim ukraiński Awto-ZAZ.
14 października 2005 roku Ukraińcy kupili od Skarbu Państwa kontrolny pakiet akcji FSO. Awto-ZAZ za symboliczne 100 zł nabył 19,9 proc. akcji, co dawało 84,31 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. W pięcioletnim planie inwestor zobowiązał się do utrzymania zatrudnienia na ówczesnym poziomie wynoszącym 2,2 tys. osób, a z czasem jego zwiększenia. Obiecano również wprowadzenie do produkcji nowego modelu samochodu. Wartość zadeklarowanych inwestycji obliczana była na 80 mln euro.
Po latach strat rok 2005 FSO zamknęła ze skromnym zyskiem. Rok 2006 zamknął się wynikiem 10,7 mln zł na plusie. Wszystko za sprawą dynamicznego eksportu Lanosa na Ukrainę. W 2006 roku Awto-ZAZ podpisał umowę licencyjną z General Motors na produkcję Chevroleta Aveo. 6 listopada 2007 roku rozpoczęła się jego seryjna produkcja, a wolumen produkcji w całej fabryce wzrósł o ponad 200 proc. względem roku 2006. W 2008 roku produkcja osiągnęła 150 tys. samochodów, ale kryzys na światowych rynkach sprawił, że na 2009 rok zaplanowano produkcję na poziomie 44 tys. samochodów. W kwietniu 2009 roku rozpoczęły się zwolnienia, a w 2011 roku wygasła licencja na produkcję w FSO Chevroleta Aveo.
Proces, jaki firmie Awto-ZAZ wytoczyła Prokuratura Generalna, jest precedensowy. Polska żąda od strony ukraińskiej 250 mln zł za niewywiązanie się ze zobowiązań, jakie zadeklarowano podczas podpisywania umowy zakupu akcji.
Źródło: "Rzeczpospolita", PAP