Polski rynek opon (do samochodów osobowych, vanów i SUV-ów) – z rocznym zapotrzebowaniem na poziomie ok. 10 mln sztuk – ma 6-procentowy udział w Europie. W sprzedaży dominuje klasa economy, czyli tańsze produkty, choć – jak podkreślają przedstawiciele branży – Polacy są świadomymi konsumentami i w ramach najniższej ceny szukają najlepszych jakościowo opon.
Wielu kierowców zwraca niewielką uwagę na opony. Często nie patrzą na ich stan, natomiast w momencie gdy przychodzi do zakupu nowego kompletu, to jedynym kryterium staje się cena. Niestety właściciele samochodów zapominają, że opony są jednym z najważniejszych elementów wpływających na bezpieczeństwo.
– Polski rynek jest specyficzny, ponieważ 40-procentowy udział mają w nim opony klasy economy, podczas gdy w innych krajach jest on o połowę mniejszy. Mamy też większy udział w rynku opon zimowych – stanowi on prawie 60 procent rynku – wylicza Armand Dahi, dyrektor zarządzający na region Europy Wschodniej w Bridgestone.
Jego zdaniem Polska jest silnym krajem w regionie, ale w porównaniu z innymi krajami europejskimi rynek wciąż nie jest rozwinięty. Udział Polski w europejskim rynku opon wynosi 6 procent. Popyt kształtuje się na poziomie 10 milionów opon do samochodów osobowych, vanów i SUV-ów. Dla porównania w Europie wynosi on 195 mln sztuk. Mimo że w sprzedaży dominują tańsze opony, to zdaniem Dahi polscy kierowcy coraz większą wagę przywiązują do jakości kupowanych produktów.
– Polscy klienci są dość dobrze wyedukowani. Lubią wiedzieć, co kupują. Zanim podejmą jakikolwiek wybór, czytają opinie w internecie lub poszukują informacji w magazynach motoryzacyjnych. Wiedzą, czego chcą. Dzięki temu wybierają najlepszy produkt w stosunku do danej ceny – to oznacza, że wciąż szukają najbardziej atrakcyjnej cenowo oferty, ale za tę cenę chcą mieć opony jak najlepszej jakości – uważa Armand Dahi.
Według niego segment premium rośnie każdego roku coraz szybciej, podobnie jak segment średni, ale również w segmencie economy Polacy mają do wyboru bardzo silne marki.
sj