Policjanci polegli w walce ze smogiem

Na przeszkodzie stanęła... pogoda. Okazało się, że policyjne analizatory spalin mogą działać wyłącznie w dodatnich temperaturach. Potwierdziliśmy to w warszawskiej drogówce.

– Nasze analizatory mogą działać w temp. powyżej 5 stopni Celsjusza, dlatego w najbliższych dniach na pewno nie planujemy kontroli pojazdów pod tym kątem – powiedział WP Moto rzecznik prasowy komendanta stołecznego policji asp. szt. Mariusz Mrozek.

Policjanci w Krakowie zapowiedzieli kontrole zarówno samochodów z silnikiami benzynowymi, jak i Diesla. W obu przypadkach badanie trwa ok 20 minut. Do rury wydechowej trzeba włożyć specjalną sondę, która analizuje zawartość spalin. W przypadku silników Diesla spaliny bada się dymomierzem, który określa spadek natężenia światła pomiędzy źródłem a odbiornikiem.

- Aby poprawnie przeprowadzić badanie spalin, muszą być spełnione określone warunki - tłumaczy Mikołaj Krupiński, rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego. - Temperatura otoczenia to jedno, ważna jest też temperatura silnika badanego pojazdu oraz obroty silnika - dodaje Krupiński.

Polskie przepisy mówią, że silnik podczas badania trzeba trzymać na maksymlanych obrotach. Jednak wiele nowych samochodów ma blokadę obrotów na biegu jałowym. To kolejny problem przy badaniu.

W razie przekroczenia norm grozi kierowcy mandat karny w wysokości do 300 zł, zabranie dowodu rejestracyjnego, skierowanie auta na badanie techniczne no i zakaz dalszej jazdy.

Jak dowiedzieliśmy się w warszawskiej policji, czasami nie potrzeba żadnych pomiarów, by odebrać dowód rejestracyjny i skierować samochód na badanie. Dzieje się tak w przypadku samochodów, które nadmiernie kopcą. Te wyłapywane sa "na oko".

A skąd ten dym? Wszystkiemu winna jest zbyt bogata mieszanka (za dużo paliwa względem powietrza) lub nieszczelność silnika i dostawanie się oleju do komory spalania.

Jedziesz własnym autem i nie płacisz za paliwo. To BlaBlaCar. Wypróbuj!