Aż 662 kierowców jadących z nadmierną prędkością zarejestrował przez tydzień policyjny fotoradar na łódzkich drogach. Rekordziści w terenie zabudowanym jechali blisko 130 km/h.
- Przez trzy dni urządzenie na al. Włókniarzy przy ul. Lewej wykonało 364 zdjęcia - informuje podkom. Artur Zawadzki, naczelnik sekcji ruchu drogowego KMP w Łodzi. - Rekordzistą okazał się kierowca Volvo, który przy obowiązującym tam ograniczeniu prędkości do 60 km/h pędził 128 km/h.
Niewiele mniej na liczniku miał właściciel Toyoty na ul. Zgierskiej przy ul. Jesionowej, który jechał 123 km/h. Tymczasem w tym miejscu stoi znak nakazujący „pięćdziesiątkę”.
Z kolei kierowca Mercedesa na ul. Łagiewnickiej przy ul. Sowińskiego, gdzie obowiązuje 50 km/h, miał na liczniku 110 km/h.
- Jesteśmy załamani liczbą wykroczeń - mówi naczelnik. - Kierowcy jadą, jakby zupełnie zapomnieli, że to teren zabudowany. Wszyscy, których zarejestrował fotoradar, muszą się spodziewać mandatu i punktów karnych. Na razie kierowca może zapłacić maksymalnie 500 zł i dostać 10 punktów. Są już prowadzone prace nad zmianą przepisów, które pozwolą na ukaranie mandatem do tysiąca złotych.
- Wbrew temu, co sądzi większość kierowców, na zdjęciu wykonanym przez fotoradar nie musi być widoczna twarz kierowcy, by ukarać go mandatem. Wystarczy jedynie numer rejestracyjny pojazdu - mówią funkcjonariusze.
Punkty karne i mandaty za przekroczenie dozwolonej prędkości:
do 10 km/h: 50 zł i 1 punkt karny
11 - 20 km/h: 50 - 100 zł - 2 pkt.
21 - 30 km/h: 100 - 200 zł - 4 pkt.
31 - 40 km/h: 200 - 300 zł - 6 pkt.
41 - 50 km/h: 300 - 400 zł - 8 pkt.
ponad 50 km/h: 400 - 500 zł - 10 pkt.
Autor: (ksaf)