Więcej patroli, częstsze kontrole trzeźwości, prędkości i stanu technicznego pojazdu - tak będą wyglądały Święta Wielkanocne na polskich drogach. Lepiej dobrze zaplanować podróż. Kierowcy, którzy będą się nadmiernie spieszyć, nie mogą liczyć na pobłażanie ze strony stróżów prawa.
Dla milionów Polaków święta to okres podróżowania. Jak co roku na drogach trwać będzie akcja drogówki, mająca zwiększyć bezpieczeństwo uczestników ruchu. Policjanci będą nie tylko kontrolować prędkość, ale też zwracać uwagę na to, czy kierowcy i pasażerowie przemieszczają się w zapiętych pasach, a dzieci w fotelikach. Sprawdzany będzie także stan techniczny samochodów. Funkcjonariusze pojawią się na wylotówkach i trasach szybkiego ruchu, miejscach newralgicznych i tych, w których może dochodzić do łamania przepisów. Na ulice wyjadą również nieoznakowane samochody z wideorejestratorami.
Jak zwykle duży nacisk będzie położony na sprawdzanie trzeźwości kierujących. To już prawdziwa plaga wśród Polaków prowadzących pojazdy. Liczba tych, którzy zdecydowali się na jazdę po zakrapianej imprezie w 2011 r. wzrosła względem ubiegłych lat i wyniosła blisko 183,5 tys.
Policja zachęca, by przed wyjazdem na święta sprawdzić między innymi, czy wszystkie światła ma sprawne, czy pojazd ma ważne badania techniczne i czy wszystkie płyny w silniku są uzupełnione.
Wielkanocny weekend to jeden z najbardziej niebezpiecznych okresów w ciągu roku. W 2011 r. od świątecznego piątku do poniedziałku w 379 wypadkach zginęło 35 osób, a 468 zostało rannych. Sytuacja była gorsza niż w 2010 r., kiedy zginęło 27 osób, a 394 zostały ranne. W ostatnich latach najbardziej tragiczne okazały się święta z 2008 r., kiedy w wypadkach życie straciło 50 osób, a 472 zostały ranne.
Jak pokazują policyjne statystyki, Najbardziej niebezpiecznym dniem przedłużonego weekendu jest świąteczny piątek. Większą liczbę wypadków odnotowuje się również w wielkanocną sobotę i poniedziałek.
Źródło: Policja
tb/