Pierwszy kwartał 2017 roku bezpieczniejszy na drogach
Za nami fatalny pod względem bezpieczeństwa na drogach rok 2016. Statystyki za pierwszy kwartał roku 2017 dają nadzieję na znaczną poprawę, ale sukces nie musi być tak spektakularny, jak można byłoby się spodziewać.
Komenda Główna Policji podsumowała trzy pierwsze miesiące 2017 roku na drogach. Dane są optymistyczne. W pierwszym kwartale 2017 roku doszło do 5730 wypadków, w których zginęło 477 osób, a 6921 zostało rannych. W porównaniu z trzema pierwszymi miesiącami 2016 roku to odpowiednio o 8,4 proc., 15,3 proc. i 9,6 proc. mniej. Gdzie poprawiło się bezpieczeństwo?
Największy spadek liczby śmiertelnych ofiar wypadków, aż o 54 proc., odnotowano w woj. podlaskim, kujawsko-pomorskim (- 46,2 proc.) i lubuskim (- 44,8 proc.). Największy wzrost liczby zabitych w zdarzeniach drogowych miał miejsce w woj. pomorskim (o 52,6 proc.), świętokrzyskim (o 22,2 proc.) i małopolskim (o 13,5 proc.).
Pierwszy kwartał tego roku daje nam nadzieję na wyższe bezpieczeństwo niż w 2016 roku, ale nie należy popadać w przesadny optymizm. Styczeń i luty stały pod znakiem stosunkowo srogiej zimy, a jak wiadomo takie warunki zniechęcają kierowców do ekstrawagancji i podejmowania ryzyka. Zwykle śliskie jezdnie oznaczają większą liczbę kolizji, ale mniej wypadków i ofiar śmiertelnych.
Rzeczywiście w styczniu i lutym w porównaniu do pierwszych dwóch miesięcy 2016 roku odnotowano o 15 proc. mniej wypadków, o 18 proc. mniej zabitych i 14 proc. mniej rannych w zdarzeniach. W marcu liczba wypadków w porównaniu z trzecim miesiącem 2016 roku była wyższa o 2 proc., zabitych niższa o 14 proc., a rannych niższa o 4 proc. Może jednak okazać się, że kolejne ciepłe miesiące przyniosą dalsze pogorszenie statystyk.
O tym, jaki pod względem bezpieczeństwa okaże się rok 2017, mogą zdecydować urlopowe wybory Polaków. W 2016 roku największy wzrost liczby zdarzeń drogowych względem roku 2015 nastąpił od maja do września. Jeśli popularność krajowych kurortów będzie rosła, zwiększy się ruch na drogach, a w konsekwencji może dojść do większej liczby wypadków.
W Polsce w 2016 roku bezpieczeństwo na drogach uległo pogorszeniu. Zginęło o 80 osób więcej niż w 2015, co przekłada się na wzrost liczby zabitych o 2,7 proc. Liczba wypadków wzrosła o 1,8 proc., a rannych o 2,1 proc. W porównaniu z krajami Unii sytuacja w Polsce wypada bardzo źle. Jeśli weźmiemy pod uwagę współczynnik śmiertelnych ofiar wypadków drogowych w przeliczeniu na milion mieszkańców, okaże się, że gorzej jest tylko w Bułgarii, na Łotwie i w Rumunii. U nas jest to 79 ofiar na milion obywateli. Dla porównania w Czechach współczynnik ten wynosi 59, na Słowacji 50, w Estonii 54, a na Litwie 65.